O monteskiuszowskim trójpodziale władzy wg klucza Michnik-Tusk-Rzepliński

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Poseł Borys Budka, dyżurny Monteskiusz Platformy Obywatelskiej, powiedział kiedyś przy wyborze sędziego TK, że jego partia nie może poprzeć kandydata, bo nie ma pewności, „czy będzie szanował trójpodział władzy”. Ten monteskiuszowski podział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą stał się dla opozycji pretekstem do traktowania Trybunału Konstytucyjnego jako ostatniego bastionu demokracji, a z prezesa Rzeplińskiego uczyniono tym samym mitycznego strażnika konstytucji.

Tymczasem sędzia Rzepliński zdecydowanie bardziej nadaje się na symbol łamania trójpodziału władzy, na co są niezliczone dowody. Będąc prominentnym reprezentantem władzy sądowniczej ,pisał ustawę o TK, co jest domeną władzy ustawodawczej. Po drugie pisał tę ustawę pod siebie i swoich kolegów sędziów z TK, wchodząc w klasyczny konflikt interesów. Po trzecie pisał ustawę w porozumieniu z partią polityczną PO, która wówczas sprawowała rządy i desygnowała głowę państwa, czyli władzę wykonawczą. Po czwarte wreszcie, prezes Rzepliński będąc uczestnikiem posiedzenia komisji sejmowej życzliwie milczał, gdy w maju 2015 poseł Kropiwnicki z PO zgłosił niekonstytucyjną poprawkę o przedwczesnym wyborze sędziów TK, co było zarzewiem obecnego konfliktu o TK.

A należy także przypomnieć, iż ów Rzepliński, ta rzekoma ikona niezawisłości władzy sądowniczej, podczas procedowania ustaw o TK aktywnie uczestniczył w pracach władzy ustawodawczej, zawsze po stronie jednej partii, czyli PO. Jeśli to wszystko nie jest podeptaniem trójpodziału władzy, to już doprawdy nic nie jest. Jest także oczywiste w tym kontekście, że poseł Budka zwyczajnie wstydu nie ma, jednocześnie akceptując postępowanie prezesa Rzeplińskiego oraz deklarując głębokie przywiązanie do zasady trójpodziału władzy. Prezesowi Rzeplińskiemu do roli strażnika konstytucji jest równie daleko, jak posłowi Budce do formatu Monteskiusza.

Biorąc więc pod uwagę te konstytucyjne wybryki prezesa TK, niebywale błazeńsko brzmią słowa jednego z liderów KOD w czasie pikiety w obronie TK:

My zawsze będziemy stać tutaj po to, aby bronić wartości, na których nam zależy.

Będą więc zawsze tam sterczeć, bo im zależy, aby Trybunał pozostał trzecią izbą parlamentu, do czego zamierzał doprowadzić prezes Rzepliński na spółkę ze swoją ulubioną partią polityczną. W imię wartości będą stać na straży prawno-politycznego szachrajstwa.

Trójpodział władzy w Polsce jest w gruncie rzeczy tylko politologicznym mitem, wydmuszką nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Parlamentarzyści stanowiący władzę ustawodawczą często bywają jednocześnie ministrami i premierami rządu (prawie zawsze). Sędziowie także bywają ministrami, podobnie prokuratorzy i adwokaci. Potem wracają do trzeciej władzy-wymiaru sprawiedliwości i udają nieskalanych powiązaniami z władzą wykonawczą. To jest raczej kpina z podziału władzy niż podział.

Sam poseł Budka wchodzi w skład Krajowej Rady Sądownictwa, która jest przecież elementem władzy sądowniczej, ale nie przeszkadza mu to, żeby w mediach gardłować o swoim umiłowaniu trójpodziału władzy. Sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybiera władza ustawodawcza-Sejm, w skład którego wchodzą partie polityczne tworzące rząd–władzę wykonawczą.

Parodię rzekomej niezależności poszczególnych władz w Polsce mogliśmy zaobserwować podczas wyborów samorządowych 2014. Wówczas to na skinienie prezydenta Komorowskiego zlecieli się prominenci najwyższych władz sądowniczych i ochoczo mu przyklaskiwali, że kwestionowanie rzetelności wyborów to są „odmęty szaleństwa”. Tamten pokaz bezwstydnej służalczości symbolizuje fałsz deklarowanego podziału władzy.

W tym kontekście, traktując nazwiska jako symbole środowisk, można założyć, że poseł Budka walczy o trójpodział władzy według klucza Michnik-Tusk-Rzepliński. Czyli podobnie jak znana reżyserka pragnie, „żeby było tak jak było”. To jest ludzkie pragnienie i żeby je zrozumieć nie trzeba wertować Monteskiusza. No, ale Monteskiusz brzmi nieporównanie dumniej niż Budka i to także można zrozumieć.

Autor

Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych