Marek Borowski: właśnie zobaczyliśmy, na jakiej krótkiej smyczy jest trzymana Rada Mediów Narodowych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

No i właśnie zobaczyliśmy, na jakiej krótkiej smyczy jest trzymana Rada Mediów Narodowych. Jest nie tylko smycz, ale jeszcze i bacik.”

— mówił senator Marek Borowski w „Superstacji”.

Poszczególne ekipy polityczne traktowały Telewizję Publiczną jako łup. Rozsiadały się tam - a to w Krajowej Radzie, a to w zarządach i tak dalej, i uważały, że to w zupełności wystarczy, a telewizja będzie się żywić z reklam. No i tak było. Doszło do tego, że 80% przychodów Telewizji Publicznej pochodzi z reklam. Ktoś powie - no i co? A to, że zadaniem telewizji publicznej jest nie tylko zapewnienie godziwej rozrywki - co oczywiście musi mieć miejsce - ale rozrywki na pewnym poziomie. Wreszcie, programów edukacyjnych, dobrej publicystyki, wiedzy o świecie, krótko mówiąc, to ma być w szerokim rozumieniu tego słowa telewizja ucząca, telewizja edukacyjna. Żeby tak było to trzeba dać na to pieniądze, dlatego że z reklam tych pieniędzy nie będzie. Reklamodawcy dają pieniądze tam, gdzie jest duża oglądalność

— stwierdził polityk lewicy.

Borowski komentował też ustawę dla frankowiczów:

Banki nie są samoistnym bytem, jakimś demiurgiem, który rządzi wszystkim i jeżeli uda im się coś urwać, to wszyscy powinni się cieszyć. To jest bardzo ważna część gospodarki i jeśli próbuje się tę część gospodarki jakoś zepsuć, naruszyć, to się uderza w gospodarkę. W związku z tym jeśli ktoś rezygnuje z takiego uderzenia, to tylko na plus. Nigdy nie myślałem, że będę cieszył się z tego, że Prezydent Rzeczypospolitej zdecydował się oszukać swoich wyborców - no bo tak to trzeba nazwać. ” „cały czas istnieje ryzyko, ponieważ sytuacja cały czas nie jest stabilna. Cały czas istnieje ryzyko, że może się jeszcze pogorszyć, że część kredytobiorców przestanie spłacać, to uderzy w banki również, a to uderzy w gospodarkę. Wtedy państwo w pewnym zakresie powinno wkroczyć w to, doprowadzając w jakiejś perspektywie - bez rujnowania banków - do zaniknięcia tych kredytów. Przewalutowania, zaniknięcia, dlatego że one są tykającą bombą. „

Superstacja/ansa

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych