Niemiecka prasa po zamachach: "Muzułmanie powinni być zszokowani okrucieństwami popełnianymi w imieniu ich religii"

fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON
fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON

Ukazujący się w Berlinie „Tagesspiegel” pisze o strachu, który „jest obecny i pozostanie tak długo, jak długo terroryzm będzie poszukiwał nowych dróg, by w nas uderzyć”.

Rośnie nieufność, co jest niedobrym objawem, gdyż strach i przerażenie są właśnie celem terrorystów

— stwierdza komentator.

Z tego punktu widzenia terroryści już osiągnęli pewien sukces. Zdobyli władzę nad naszym światem odczuć

— czytamy w „Tagesspieglu”.

Politycy muszą przywrócić obywatelom poczucie bezpieczeństwa. To nie będzie łatwe i może potrwać - dodaje gazeta.

Matthias Kamann w „Die Welt” pisze, że po zamachu w Normandii potrzeba „nie kolejnego, setnego” zdystansowania się stowarzyszeń islamskich od Państwa Islamskiego, lecz „widocznego wysiłku” z ich strony, by zreformować tkwiący w kryzysie islam.

Komentator jest przekonany, że nawet tak straszne przestępstwa, jak to w Normandii, nie skłonią chrześcijan do udziału w wojnie religijnej, gdyż byłoby to niezgodne z chrześcijańską miłością. Ani Kościoły, ani wierni nie dadzą się namówić na agresję - pisze Kamann. Jego zdaniem chrześcijanie nie zrezygnują z opiekowania się uchodźcami.

Die Welt” uważa, że muzułmanie powinni być zszokowani okrucieństwami popełnianymi w imieniu ich religii. Kamann pisze, że islam - z małymi intelektualnymi wyjątkami - jest „reakcyjny i straszny”.

Dlatego nie potrzebujemy obecnie setnego zdystansowania się islamskich stowarzyszeń od IS, lecz podjęcia przez nie wreszcie widocznego wysiłku, by przezwyciężyć kryzys tej religii

— uważa komentator.

wkt/PAP

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.