Ukazujący się w Berlinie „Tagesspiegel” pisze o strachu, który „jest obecny i pozostanie tak długo, jak długo terroryzm będzie poszukiwał nowych dróg, by w nas uderzyć”.
Rośnie nieufność, co jest niedobrym objawem, gdyż strach i przerażenie są właśnie celem terrorystów
— stwierdza komentator.
Z tego punktu widzenia terroryści już osiągnęli pewien sukces. Zdobyli władzę nad naszym światem odczuć
— czytamy w „Tagesspieglu”.
Politycy muszą przywrócić obywatelom poczucie bezpieczeństwa. To nie będzie łatwe i może potrwać - dodaje gazeta.
Matthias Kamann w „Die Welt” pisze, że po zamachu w Normandii potrzeba „nie kolejnego, setnego” zdystansowania się stowarzyszeń islamskich od Państwa Islamskiego, lecz „widocznego wysiłku” z ich strony, by zreformować tkwiący w kryzysie islam.
Komentator jest przekonany, że nawet tak straszne przestępstwa, jak to w Normandii, nie skłonią chrześcijan do udziału w wojnie religijnej, gdyż byłoby to niezgodne z chrześcijańską miłością. Ani Kościoły, ani wierni nie dadzą się namówić na agresję - pisze Kamann. Jego zdaniem chrześcijanie nie zrezygnują z opiekowania się uchodźcami.
„Die Welt” uważa, że muzułmanie powinni być zszokowani okrucieństwami popełnianymi w imieniu ich religii. Kamann pisze, że islam - z małymi intelektualnymi wyjątkami - jest „reakcyjny i straszny”.
Dlatego nie potrzebujemy obecnie setnego zdystansowania się islamskich stowarzyszeń od IS, lecz podjęcia przez nie wreszcie widocznego wysiłku, by przezwyciężyć kryzys tej religii
— uważa komentator.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ukazujący się w Berlinie „Tagesspiegel” pisze o strachu, który „jest obecny i pozostanie tak długo, jak długo terroryzm będzie poszukiwał nowych dróg, by w nas uderzyć”.
Rośnie nieufność, co jest niedobrym objawem, gdyż strach i przerażenie są właśnie celem terrorystów
— stwierdza komentator.
Z tego punktu widzenia terroryści już osiągnęli pewien sukces. Zdobyli władzę nad naszym światem odczuć
— czytamy w „Tagesspieglu”.
Politycy muszą przywrócić obywatelom poczucie bezpieczeństwa. To nie będzie łatwe i może potrwać - dodaje gazeta.
Matthias Kamann w „Die Welt” pisze, że po zamachu w Normandii potrzeba „nie kolejnego, setnego” zdystansowania się stowarzyszeń islamskich od Państwa Islamskiego, lecz „widocznego wysiłku” z ich strony, by zreformować tkwiący w kryzysie islam.
Komentator jest przekonany, że nawet tak straszne przestępstwa, jak to w Normandii, nie skłonią chrześcijan do udziału w wojnie religijnej, gdyż byłoby to niezgodne z chrześcijańską miłością. Ani Kościoły, ani wierni nie dadzą się namówić na agresję - pisze Kamann. Jego zdaniem chrześcijanie nie zrezygnują z opiekowania się uchodźcami.
„Die Welt” uważa, że muzułmanie powinni być zszokowani okrucieństwami popełnianymi w imieniu ich religii. Kamann pisze, że islam - z małymi intelektualnymi wyjątkami - jest „reakcyjny i straszny”.
Dlatego nie potrzebujemy obecnie setnego zdystansowania się islamskich stowarzyszeń od IS, lecz podjęcia przez nie wreszcie widocznego wysiłku, by przezwyciężyć kryzys tej religii
— uważa komentator.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/302344-niemiecka-prasa-po-zamachach-muzulmanie-powinni-byc-zszokowani-okrucienstwami-popelnianymi-w-imieniu-ich-religii?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.