Z „Białej Księgi Reprywatyzacji”, którą stołeczny ratusz upublicznił w połowie lipca wynika, że od 2003 r. zwrócono w Warszawie prawie 2,5 tys. nieruchomości. Nie jest to lista kompletna, decyzje sprzed 2003 r. będą stopniowo dopisywane w miarę spływania dokumentów z archiwów. W księdze jest też wykaz ponad 2,6 tys. toczących się aktualnie postępowań dekretowych.
Prezydent Komorowski zaskarżył dwa z przepisów ustawy o gruntach warszawskich - dodane nowelizacją art. 214a i 214b. Pierwszy z tych przepisów rozszerzył - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku dekretowego m.in. jeśli grunt jest wykorzystywany na cele publiczne lub został oddany w użytkowanie wieczyste na rzecz osób trzecich.
Nowe przesłanki rozpatrywania wniosków - zdaniem prezydenta - są niekorzystne dla byłych właścicieli, bo „rozszerzają podstawy prawne umożliwiające odmowę realizacji ich praw”. Ponadto - jak wskazano we wniosku - mimo wprowadzenia nowych przesłanek nie przewidziano „żadnych regulacji kompensacyjnych czy też odszkodowawczych” dla byłych właścicieli.
Drugi z zaskarżonych przepisów mówi, że umarza się postępowanie ws. wniosku, jeżeli nie jest możliwe ustalenie stron lub ich adresów. Ustawa bowiem miała pozwolić na zakończenie prowadzonego postępowania, gdy nie można odnaleźć byłego właściciela. Mogłoby to nastąpić, gdy w ciągu sześciu miesięcy nikt się nie zgłosi lub pomimo zgłoszenia nie udowodni swoich praw w ciągu kolejnych trzech miesięcy.
Obecnie w wielu przypadkach zachodzi sytuacja, iż w latach 1947-1949 został zgłoszony wniosek o przyznanie prawa do gruntu, który nie został rozpatrzony w okresie PRL, a którego obecnie nie da się rozpatrzyć z uwagi na niemożność ustalenia stron postępowania wraz z ich adresami.
Jednak zdaniem prezydenta ustawodawca „nie powinien tworzyć regulacji wprowadzających zasadę, iż brak szczególnej aktywności strony postępowania zwalnia organ z obowiązku jego prowadzenia”.
Mecenas Proksa mówił przed tygodniem, że przepisy te w przypadku ich ewentualnego wejścia w życie będą miały „doniosłe i daleko idące negatywne skutki dla byłych właścicieli gruntów warszawskich lub ich następców prawnych”.
Wiceprezydent Jóźwiak wskazywał zaś, że najkorzystniejsze dla miasta byłoby uznanie przez TK ustawy za zgodną z konstytucją. -
Potem będziemy liczyli na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, tak żeby móc ją jak najszybciej stosować
— dodawał.
Według Jóźwiaka „generalną wadą” prezydenckiego wniosku jest nieuwzględnienie interesu publicznego, którym kierowano się przy przygotowywaniu ustawy.
Po wyroku w sprawie prezydent musi podpisać ustawę, jeśli zostanie uznana za konstytucyjną, a odmówić podpisania ustawy uznanej za niekonstytucyjną. Jeżeli zaś TK orzeknie, że niekonstytucyjne przepisy nie są nierozerwalnie związane z całą ustawą, prezydent ma do wyboru - podpisać ustawę z wyłączeniem niekonstytucyjnych przepisów lub zwrócić całą ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności, co do których orzekł TK.
ak/PAP
Zachęcamy do kupna najnowszego numeru „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z „Białej Księgi Reprywatyzacji”, którą stołeczny ratusz upublicznił w połowie lipca wynika, że od 2003 r. zwrócono w Warszawie prawie 2,5 tys. nieruchomości. Nie jest to lista kompletna, decyzje sprzed 2003 r. będą stopniowo dopisywane w miarę spływania dokumentów z archiwów. W księdze jest też wykaz ponad 2,6 tys. toczących się aktualnie postępowań dekretowych.
Prezydent Komorowski zaskarżył dwa z przepisów ustawy o gruntach warszawskich - dodane nowelizacją art. 214a i 214b. Pierwszy z tych przepisów rozszerzył - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku dekretowego m.in. jeśli grunt jest wykorzystywany na cele publiczne lub został oddany w użytkowanie wieczyste na rzecz osób trzecich.
Nowe przesłanki rozpatrywania wniosków - zdaniem prezydenta - są niekorzystne dla byłych właścicieli, bo „rozszerzają podstawy prawne umożliwiające odmowę realizacji ich praw”. Ponadto - jak wskazano we wniosku - mimo wprowadzenia nowych przesłanek nie przewidziano „żadnych regulacji kompensacyjnych czy też odszkodowawczych” dla byłych właścicieli.
Drugi z zaskarżonych przepisów mówi, że umarza się postępowanie ws. wniosku, jeżeli nie jest możliwe ustalenie stron lub ich adresów. Ustawa bowiem miała pozwolić na zakończenie prowadzonego postępowania, gdy nie można odnaleźć byłego właściciela. Mogłoby to nastąpić, gdy w ciągu sześciu miesięcy nikt się nie zgłosi lub pomimo zgłoszenia nie udowodni swoich praw w ciągu kolejnych trzech miesięcy.
Obecnie w wielu przypadkach zachodzi sytuacja, iż w latach 1947-1949 został zgłoszony wniosek o przyznanie prawa do gruntu, który nie został rozpatrzony w okresie PRL, a którego obecnie nie da się rozpatrzyć z uwagi na niemożność ustalenia stron postępowania wraz z ich adresami.
Jednak zdaniem prezydenta ustawodawca „nie powinien tworzyć regulacji wprowadzających zasadę, iż brak szczególnej aktywności strony postępowania zwalnia organ z obowiązku jego prowadzenia”.
Mecenas Proksa mówił przed tygodniem, że przepisy te w przypadku ich ewentualnego wejścia w życie będą miały „doniosłe i daleko idące negatywne skutki dla byłych właścicieli gruntów warszawskich lub ich następców prawnych”.
Wiceprezydent Jóźwiak wskazywał zaś, że najkorzystniejsze dla miasta byłoby uznanie przez TK ustawy za zgodną z konstytucją. -
Potem będziemy liczyli na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, tak żeby móc ją jak najszybciej stosować
— dodawał.
Według Jóźwiaka „generalną wadą” prezydenckiego wniosku jest nieuwzględnienie interesu publicznego, którym kierowano się przy przygotowywaniu ustawy.
Po wyroku w sprawie prezydent musi podpisać ustawę, jeśli zostanie uznana za konstytucyjną, a odmówić podpisania ustawy uznanej za niekonstytucyjną. Jeżeli zaś TK orzeknie, że niekonstytucyjne przepisy nie są nierozerwalnie związane z całą ustawą, prezydent ma do wyboru - podpisać ustawę z wyłączeniem niekonstytucyjnych przepisów lub zwrócić całą ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności, co do których orzekł TK.
ak/PAP
Zachęcamy do kupna najnowszego numeru „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/302321-trybunal-konstytucyjny-ustawa-o-gruntach-warszawskich-zgodna-z-konstytucja-przepisy-maja-rozwiazac-problem-wlasnosci-po-dekrecie-bieruta?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.