A jednak wstyd? Tuzy z Czerskiej tłumaczą się z wywiadu dla prokremlowskiego dziennikarza: "Nie wiedzieliśmy, z kim rozmawiamy"

YT/wyborcza.pl
YT/wyborcza.pl

Zastępcy redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” tłumaczą się niewiedzą w spawie artykułu napisanego przez Chrisa Hedges’a. Jarosław Kurski i Piotr Stasiński stwierdzili, że nie wiedzieli, z kim rozmawiają. Wyparli się także użycia słów „faszyzm” i „proto-faszyzm” zarzekając się, że są to słowa Hedgesa.

CZYTAJ TAKŻE: Romaszewska o skandalicznym tekście z inspiracji szefów „GW”: „Mamy do czynienia z niewiarygodnym nagromadzeniem kłamstw”. NASZ WYWIAD

Były reporter „The New York Times”, a obecnie dziennikarz prokremlowskiej telewizji propagandowej Russia Today Chris Hedges o publikował artykuł „Nowi europejscy faszyści” dotyczący polskiego rządu. W tekście padają po raz kolejny kuriozalne oskarżenia pod adresem władz naszego kraju.

Dziennikarze z Czerskiej, którzy użyczyli swojej wiedzy autorowi artykułu mówią wprost: „Nie wiedzieliśmy”.

Nie wiedzieliśmy, że Hedges współpracuje z Russia Today, a on nie zdradził nam tego faktu. Gdybyśmy to wiedzieli, oczywiście odmówilibyśmy spotkania. Słowa „faszyzm” i „proto-faszyzm” są słowami Hedgesa; myśmy ich nie użyli

— powiedział Jarosław Kurski w rozmowie z portalem onet.pl

CZYTAJ TAKŻE: To przekracza wszelkie granice! Dziennikarz proputinowskiej telewizji nazywa polski rząd „nowymi faszystami”. Informatorami… tuzy z Czerskiej

Hedges twierdzi w artykule między innymi, że „wybory w październiku 2015 roku dały władzę nacjonalistom i demagogom z prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). W parlamencie nie ma żadnej lewicowej partii”.

Zdobywca prestiżowej Nagrody Pulitzera dodał również, że „PiS szybko wycofuje prawa wynikające z konstytucji. Publiczne media blokują informowanie o zanikającej opozycji politycznej, zwłaszcza Komitecie Obrony Demokracji (KOD), pod sztandarami którego odbył się szereg demonstracji protestacyjnych.”

Dziennikarz nie ukrywa, że takich informacji dostarczyli mu Kurski i Stasiński.

Jarosław Kurski zapiera się, że nie godził się na taką współpracę.

Nie zgodziliśmy się na żadną „współpracę”. Zgodziliśmy się tylko odpowiedzieć na pytania Hedgesa o sytuację polityczną w naszym kraju. Podobnie jak odpowiadamy na pytania wielu innych dziennikarzy z całego świata, którzy piszą o Polsce

— Twierdzi Jarosław Kurski.

CZYTAJ TAKŻE: Beata Szydło komentuje publikację Chrisa Hedgesa: „To jest artykuł zbudowany na oczywistych oszczerstwach i kłamstwach”

Jego zdaniem Hedges przedstawił się w następujący sposób: „I am an American author and former »The New York Times« foreign correspondent” (Jestem amerykańskim autorem i byłym korespondentem zagranicznym dziennika „New York Times”)

Nie wiedzieliśmy, że Hedges współpracuje z RT, a on nie zdradził nam tego faktu. Gdybyśmy to wiedzieli, oczywiście odmówilibyśmy spotkania.

Kurski, stwierdził, że nie podziela poglądu Hedgesa, że w Polsce rządzą „nowi europejscy faszyści”.

Pytanie insynuuje, że podzielamy wymowę tekstu Hedgesa. To nieprawda. O tekst Hedgesa prosimy pytać Hedgesa. On jest autorem, to jego tytuł, jego tezy i jego poglądy. Swoimi poglądami z nami się nie dzielił. Słowa „faszyzm” i „proto-faszyzm” są słowami Hedgesa; myśmy ich nie użyli

— powiedział w rozmowie z onet.pl Jarosław Kurski.

Podobne pytania zadała Jarosławowi Kurskiemu redakcja „Wiadomości”. W odpowiedzi napisał, że zgodzili się tylko odpowiedzieć na pytania dotyczące sytuacji politycznej w kraju.

„Wiadomości”

wkt/onet.pl


W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet: „Resortowe dzieci. (2 tomy, media i służby)”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.