Cały czas trwały rozmowy z tymi posłami. Szkoda, to zawsze trudny moment. Mamy to za sobą, odcinamy tę sytuację i idziemy dalej
— mówi portalowi wPolityce.pl Krzysztof Brejza, poseł PO.
wPolityce.pl: Trzech posłów zostało wyrzucony z Platformy Obywatelskiej, a dwudziestu wyraziło swój sprzeciw. Rozłam?
Krzysztof Brejza (PO): Nie, to absolutnie nie oznacza rozłamu.
Co w takim razie oznacza decyzja kierownictwa?
To budowa silnej Platformy, która jest jedynym ugrupowaniem parlamentarnym, które wybiera swojego przewodniczącego w demokratycznych wyborach. U nas nie ma takich mechanizmów, jak choćby w PiS-ie, gdzie nawet szef młodzieżówki jest wskazywany przez prezesa partii. Mamy czas debat, rozmów i demokratycznego wyboru przewodniczącego spośród kandydatów. Głos posła szeregowego jest tyle samo wart, co głos szeregowego działacza – lidera lokalnego koła na prowincji.
Tyko czy przekłada się to na wyniki wyborcze i sondażowe?
Oczywiście. Przecież Platforma Obywatelska wygrywała wybory dzięki temu, że potrafiła w sposób demokratyczny wybrać przewodniczącego, czyli przejść etap debat, o którym wspominałem. Niekiedy temperatura tych dyskusji była bardzo wysoka – wystarczy wspomnieć choćby o rywalizacji między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Gowinem. Był jednak moment zamknięcia tej debaty, dalej obowiązywała lojalność i praca zespołowa. I to jest siła, która pozwalała nam wygrywać wybory. Tak jest również i teraz. Myślę, że decyzja Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej była potrzebna – odbieram ją dobrze. Pamiętajmy, że Zarząd Krajowy tworzą różne środowiska, różni szefowie regionów, a sam Grzegorz Schetyna nie dokonywał w nim zmian. Zarząd został wybrany kilka lat temu.
Posypały się jednak znane głowy. Czy nie było możliwości kompromisowego rozwiązania sporu w partii, która – jak Pan mówi – przestrzega demokratycznych procedur?
Na pewno, jak znam tę sytuację i jak świadczą wypowiedzi członków Zarządu Krajowego PO, były prowadzone z tymi osobami rozmowy dyscyplinujące. Nikt im krzywdy nie robił, cały czas trwały rozmowy z tymi posłami. Szkoda, to zawsze trudny moment. Mamy to za sobą, odcinamy tę sytuację i idziemy dalej.
Co dalej z Platformą? Sondaże nie wróżą Wam sukcesu.
Jestem spokojny o sondaże PO widząc pracę posłów na sali plenarnej i we wszystkich komisjach. Dostrzegam jednocześnie politykę przekłamywania rzeczywistości ze strony PiS.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Cały czas trwały rozmowy z tymi posłami. Szkoda, to zawsze trudny moment. Mamy to za sobą, odcinamy tę sytuację i idziemy dalej
— mówi portalowi wPolityce.pl Krzysztof Brejza, poseł PO.
wPolityce.pl: Trzech posłów zostało wyrzucony z Platformy Obywatelskiej, a dwudziestu wyraziło swój sprzeciw. Rozłam?
Krzysztof Brejza (PO): Nie, to absolutnie nie oznacza rozłamu.
Co w takim razie oznacza decyzja kierownictwa?
To budowa silnej Platformy, która jest jedynym ugrupowaniem parlamentarnym, które wybiera swojego przewodniczącego w demokratycznych wyborach. U nas nie ma takich mechanizmów, jak choćby w PiS-ie, gdzie nawet szef młodzieżówki jest wskazywany przez prezesa partii. Mamy czas debat, rozmów i demokratycznego wyboru przewodniczącego spośród kandydatów. Głos posła szeregowego jest tyle samo wart, co głos szeregowego działacza – lidera lokalnego koła na prowincji.
Tyko czy przekłada się to na wyniki wyborcze i sondażowe?
Oczywiście. Przecież Platforma Obywatelska wygrywała wybory dzięki temu, że potrafiła w sposób demokratyczny wybrać przewodniczącego, czyli przejść etap debat, o którym wspominałem. Niekiedy temperatura tych dyskusji była bardzo wysoka – wystarczy wspomnieć choćby o rywalizacji między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Gowinem. Był jednak moment zamknięcia tej debaty, dalej obowiązywała lojalność i praca zespołowa. I to jest siła, która pozwalała nam wygrywać wybory. Tak jest również i teraz. Myślę, że decyzja Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej była potrzebna – odbieram ją dobrze. Pamiętajmy, że Zarząd Krajowy tworzą różne środowiska, różni szefowie regionów, a sam Grzegorz Schetyna nie dokonywał w nim zmian. Zarząd został wybrany kilka lat temu.
Posypały się jednak znane głowy. Czy nie było możliwości kompromisowego rozwiązania sporu w partii, która – jak Pan mówi – przestrzega demokratycznych procedur?
Na pewno, jak znam tę sytuację i jak świadczą wypowiedzi członków Zarządu Krajowego PO, były prowadzone z tymi osobami rozmowy dyscyplinujące. Nikt im krzywdy nie robił, cały czas trwały rozmowy z tymi posłami. Szkoda, to zawsze trudny moment. Mamy to za sobą, odcinamy tę sytuację i idziemy dalej.
Co dalej z Platformą? Sondaże nie wróżą Wam sukcesu.
Jestem spokojny o sondaże PO widząc pracę posłów na sali plenarnej i we wszystkich komisjach. Dostrzegam jednocześnie politykę przekłamywania rzeczywistości ze strony PiS.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/301666-brejza-o-wyrzuceniu-trzech-poslow-z-po-to-absolutnie-nie-oznacza-rozlamu-nikt-im-krzywdy-nie-robil-nasz-wywiad?strona=1