Senat zgodził się na wybór Jarosława Szarka na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. By mógł formalnie objąć swój urząd, musi jeszcze zostać zaprzysiężony przez Sejm - co ma stać się w piątek.
W tajnym głosowaniu Szarka poparło 59 senatorów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
W IPN nigdy nie będzie badań pod określoną tezę
—zapewnił w Senacie dr Jarosław Szarek, odpowiadając na pytania senatorów, którzy w czwartek mają zadecydować o jego ewentualnym poparciu na stanowisko prezesa IPN.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dr Jarosław Szarek nowym szefem IPN. Sejmowe głosowanie poprzedziła burzliwa debata i skandaliczne wystąpienia posłów opozycji
Nigdy w Instytucie Pamięci Narodowej nie było badań pod określoną tezę, i nigdy takich badań nie będzie
—mówił Szarek, powołany w czwartek przez Sejm prezes IPN. W ten sposób odpowiedział m.in. na pytania senatorów dotyczące jego opinii o przywódcy Solidarności Lechu Wałęsie.
Być może autorytety niszczą się same
—podkreślił historyk, w którego ocenie to sam Lech Wałęsa uruchomił proces własnej autodestrukcji.
Historyk był też pytany o swoje słowa dotyczące zbrodni w Jedwabnem wypowiedziane podczas sejmowej komisji sprawiedliwości. We wtorek na posiedzeniu komisji Szarek powiedział, że „wykonawcami tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru - pod przymusem - grupkę Polaków”.
Odpowiadając senatorom Szarek podkreślił, że nie kwestionuje ustaleń śledztwa w tej sprawie z 2003 r.
Zacytowano pół zdania z mojej wypowiedzi. Ja powiedziałem, że wykonawcą była garstka Polaków i nie podważyłem tego. Tylko powiedziałem, że odpowiedzialność za to ponosi niemiecki system totalitarny
—mówił Szarek. Dodał, że w sprawie zbrodni w Jedwabnem wciąż toczy się wśród historyków spór.
Nie jesteśmy w stanie na podstawie tych danych, jakie mamy, określić dokładnie minutę po minucie co się działo w tym mieście
—mówił Szarek.
Szarek był też pytany, czy lustracja powinna być rozszerzona o przedstawicieli środowisk opiniotwórczych jak naukowcy, dziennikarze i artyści, a także czy lustracja powinna dotyczyć duchownych.
Problem lustracji odchodzi w przeszłość”
—odpowiedział Szarek, który tłumaczył, że z roku na roku maleje liczba osób, które mogłyby być objęte lustracją. W jego opinii, podobnie jest z tzw. teczkami, czyli pojawiającymi się w przestrzeni publicznej zarzutami o współpracę komunistyczną bezpieką.
Szarek uznał jednak za zasadne poszerzenie lustracji o kadrę naukową na wyższych uczelniach państwowych, dziennikarzy w mediach publicznych czy ludzi kultury, którzy pracują na kierowniczych stanowiskach np. dyrektora teatru.
To zawody zaufania publicznego
—przekonywał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Senat zgodził się na wybór Jarosława Szarka na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. By mógł formalnie objąć swój urząd, musi jeszcze zostać zaprzysiężony przez Sejm - co ma stać się w piątek.
W tajnym głosowaniu Szarka poparło 59 senatorów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
W IPN nigdy nie będzie badań pod określoną tezę
—zapewnił w Senacie dr Jarosław Szarek, odpowiadając na pytania senatorów, którzy w czwartek mają zadecydować o jego ewentualnym poparciu na stanowisko prezesa IPN.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dr Jarosław Szarek nowym szefem IPN. Sejmowe głosowanie poprzedziła burzliwa debata i skandaliczne wystąpienia posłów opozycji
Nigdy w Instytucie Pamięci Narodowej nie było badań pod określoną tezę, i nigdy takich badań nie będzie
—mówił Szarek, powołany w czwartek przez Sejm prezes IPN. W ten sposób odpowiedział m.in. na pytania senatorów dotyczące jego opinii o przywódcy Solidarności Lechu Wałęsie.
Być może autorytety niszczą się same
—podkreślił historyk, w którego ocenie to sam Lech Wałęsa uruchomił proces własnej autodestrukcji.
Historyk był też pytany o swoje słowa dotyczące zbrodni w Jedwabnem wypowiedziane podczas sejmowej komisji sprawiedliwości. We wtorek na posiedzeniu komisji Szarek powiedział, że „wykonawcami tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru - pod przymusem - grupkę Polaków”.
Odpowiadając senatorom Szarek podkreślił, że nie kwestionuje ustaleń śledztwa w tej sprawie z 2003 r.
Zacytowano pół zdania z mojej wypowiedzi. Ja powiedziałem, że wykonawcą była garstka Polaków i nie podważyłem tego. Tylko powiedziałem, że odpowiedzialność za to ponosi niemiecki system totalitarny
—mówił Szarek. Dodał, że w sprawie zbrodni w Jedwabnem wciąż toczy się wśród historyków spór.
Nie jesteśmy w stanie na podstawie tych danych, jakie mamy, określić dokładnie minutę po minucie co się działo w tym mieście
—mówił Szarek.
Szarek był też pytany, czy lustracja powinna być rozszerzona o przedstawicieli środowisk opiniotwórczych jak naukowcy, dziennikarze i artyści, a także czy lustracja powinna dotyczyć duchownych.
Problem lustracji odchodzi w przeszłość”
—odpowiedział Szarek, który tłumaczył, że z roku na roku maleje liczba osób, które mogłyby być objęte lustracją. W jego opinii, podobnie jest z tzw. teczkami, czyli pojawiającymi się w przestrzeni publicznej zarzutami o współpracę komunistyczną bezpieką.
Szarek uznał jednak za zasadne poszerzenie lustracji o kadrę naukową na wyższych uczelniach państwowych, dziennikarzy w mediach publicznych czy ludzi kultury, którzy pracują na kierowniczych stanowiskach np. dyrektora teatru.
To zawody zaufania publicznego
—przekonywał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/301659-dr-szarek-o-priorytetach-instytutu-pamieci-narodowej-najwazniejsza-jest-edukacja-chce-otworzyc-ipn-na-srodowisko-zewnetrzne-na-uczelnie-na-wspolprace
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.