Przyszły śledczy PO tropi projekt ustawy o podwyżkach: On powstał w rządzie, nie w parlamencie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVP Info
fot. TVP Info

Według mojej wiedzy projekt podwyżek dla VIP-ów został opracowany w kancelarii premiera. Należy sprawdzić, czy jacyś ministrowie pracowali nad propozycją

— powiedział poseł PO Krzysztof Brejza w TVN24.

W środę wieczorem PiS wycofało propozycję podwyżek dla ministrów i parlamentarzystów.

Projekt wpłynął w nocy, PiS zrobiło wrzutkę. Też nie dajcie się państwo nabrać, to nie był projekt przygotowany przez jakiegoś młodego posła PiS-u. To był projekt, według mojej wiedzy, który wpłynął z KPRM przygotowany na pewno nie przez młodego posła, ale podejrzewam, że przez samych ministrów, którzy sobie podwyżki zaserwowali

— mówił poseł PO. Poseł PO mówił, że należy sprawdzić, czy któryś minister lub resort pracowały nad projektem.

To jest bardzo ciekawa sprawa. Myślę, że będziemy mogli się pochylić nad tym problemem. Myślę, że warto byłoby zbadać, czy ministrowie na przykład czy którekolwiek ministerstwo opiniowało ten projekt, np. Ministerstwo Finansów

— powiedział.

To są pytania, które znajdą swoją odpowiedź w dokumentach i pokażą zupełną hipokryzję PiS w tej sprawie. Tak jak hipokryzją jest wczorajsza próba budowy przekazu, że Jarosław Kaczyński nic nie wiedział o tym projekcie, ale sam głosował nad wprowadzeniem tego projektu do porządku dziennego

— podkreślił Brejza. Zaznaczył, że jego ugrupowanie zareagowało „w sposób jednoznaczny” i już wcześniej sygnalizowało, że mamy najbardziej liczebny rząd w Europie rząd składający się z 118 wiceministrów. Brejza podkreślił, że nie ma zgody PO na podwyżki.

Absolutnie. Za co? - Za wypowiedzi minister Zalewskiej, za wypowiedzi ministra Błaszczaka, za politykę w wojsku ministra Macierewicza? Bądźmy poważni

— powiedział poseł, który ma reprezentować PO w komisji śledczej ds. zbadania afery Amber Gold.

Kontrowersyjny projekt Pierwotny projekt PiS przewidywał, że wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej. Rozwiązanie miało dotyczyć m.in. prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, posłów i senatorów. Projekt obejmował też osoby, które podlegają ustawie o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, czyli m.in. wojewodów, a także prezesów NIKNBP. Przewidywał ponadto wprowadzenie wynagrodzenia dla małżonki prezydenta; miałoby ono wynosić 55 proc. wynagrodzenia przysługującego prezydentowi. W środę wieczorem PiS wycofało swój projekt.

ansa/TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych