Podczas Sejmowej Komisji Ustawodawczej z udziałem Andrzeja Rzeplińskiego roiło się od pytań do prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak, ignorując większość z nich, uznał je za niezrozumiałe. Po serii pytań ze strony poseł Krystyny Pawłowicz, z własnym zestawem pytań wystąpił poseł Stanisław Piotrowicz. Ponowił podniesione wcześniej kwestie, które Rzepliński uznał za niezrozumiałe.
Warto jeszcze raz potwierdzić to, co powiedział pan prezes, że TK stoi na straży przestrzegania prawa. Trudno się z tym nie zgodzić. Tego oczekujemy od TK, a w szczególności warto potwierdzić to, co należy do zadań Trybunału Konstytucyjnego, a więc badanie zgodności aktów prawnych z konstytucją
— przypomniał poseł Stanisław Piotrowicz. Zwrócił też uwagę na zasadę legalizmu, mówiące o tym, ze organy władzy publicznej są zobowiązane działać na podstawie prawa i w granicach prawach.
Na podstawie jakiego prawa procedował Trybunał Konstytucyjny w grudniu, w szczególności 9 marca 2016? Proszę o wskazanie wyraźnego przepisu?
— pytał Piotrowicz, prosząc o poważne potraktowanie tej kwestii i odniesienie się do niej. Podkreślił, że wymieniany wcześniej przez Rzeplińskiego art. 110. dotyczył innej materii.
Wielokrotnie w swoim wystąpieniu powielał pan stwierdzenie „sędziowie legalnie wybrani”. Na jakiej podstawie prawnej pan prezes formułuje tego rodzaju oceny? Dlaczego pan prezes formułując taką ocenę pozostaje w sprzeczności z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w tej materii. TK przecież w swoim orzeczeniu wyraźnie stwierdził, że nie ma prawa kontrolowania uchwał tzw. nienormatywnych Sejmu, w tym nie prawa kontrolowania uchwał dotyczących wyboru sędziów. Na jakiej podstawie prawnej stwierdza pan „sędziowie legalnie wybrani”, „sędziowie nielegalnie wybrani”?
— pytał dalej poseł PiS. Następne pytanie dotyczyło „vacatio legis”, które zdaniem Rzeplińskiego powinno wynosić wiele miesięcy.
Jak się to ma w odniesieniu do ustawy z 2015 roku, a przecież wszyscy wiemy, że autorami tej ustawy byli sędziowie TK, gdzie „vacatio legis” przewidziano tylko na jeden miesiąc. Jakoś nie spotkało się to z krytyką
— punktował Piotrowicz.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podczas Sejmowej Komisji Ustawodawczej z udziałem Andrzeja Rzeplińskiego roiło się od pytań do prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak, ignorując większość z nich, uznał je za niezrozumiałe. Po serii pytań ze strony poseł Krystyny Pawłowicz, z własnym zestawem pytań wystąpił poseł Stanisław Piotrowicz. Ponowił podniesione wcześniej kwestie, które Rzepliński uznał za niezrozumiałe.
Warto jeszcze raz potwierdzić to, co powiedział pan prezes, że TK stoi na straży przestrzegania prawa. Trudno się z tym nie zgodzić. Tego oczekujemy od TK, a w szczególności warto potwierdzić to, co należy do zadań Trybunału Konstytucyjnego, a więc badanie zgodności aktów prawnych z konstytucją
— przypomniał poseł Stanisław Piotrowicz. Zwrócił też uwagę na zasadę legalizmu, mówiące o tym, ze organy władzy publicznej są zobowiązane działać na podstawie prawa i w granicach prawach.
Na podstawie jakiego prawa procedował Trybunał Konstytucyjny w grudniu, w szczególności 9 marca 2016? Proszę o wskazanie wyraźnego przepisu?
— pytał Piotrowicz, prosząc o poważne potraktowanie tej kwestii i odniesienie się do niej. Podkreślił, że wymieniany wcześniej przez Rzeplińskiego art. 110. dotyczył innej materii.
Wielokrotnie w swoim wystąpieniu powielał pan stwierdzenie „sędziowie legalnie wybrani”. Na jakiej podstawie prawnej pan prezes formułuje tego rodzaju oceny? Dlaczego pan prezes formułując taką ocenę pozostaje w sprzeczności z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w tej materii. TK przecież w swoim orzeczeniu wyraźnie stwierdził, że nie ma prawa kontrolowania uchwał tzw. nienormatywnych Sejmu, w tym nie prawa kontrolowania uchwał dotyczących wyboru sędziów. Na jakiej podstawie prawnej stwierdza pan „sędziowie legalnie wybrani”, „sędziowie nielegalnie wybrani”?
— pytał dalej poseł PiS. Następne pytanie dotyczyło „vacatio legis”, które zdaniem Rzeplińskiego powinno wynosić wiele miesięcy.
Jak się to ma w odniesieniu do ustawy z 2015 roku, a przecież wszyscy wiemy, że autorami tej ustawy byli sędziowie TK, gdzie „vacatio legis” przewidziano tylko na jeden miesiąc. Jakoś nie spotkało się to z krytyką
— punktował Piotrowicz.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/301418-rzeplinski-w-krzyzowym-ogniu-pytan-piotrowicz-na-jakiej-podstawie-prawnej-formuluje-pan-zadania-wobec-prezydenta-rp-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.