Prezydent Gdańska nie wpisał kilku mieszkań do oświadczenia majątkowego i zaniżył kwotę posiadanych oszczędności. To, co jest najważniejsze w tej sprawie, to że pojawiło się na jego kontach, jego sejfach, szufladach ponad pół miliona złotych z niewyjaśnionych źródeł – mówił w programie „Minęła 20” Marek Pyza z tygodnika „wSieci”. Marcin Wikło podkreślał, że działania związane z poświadczeniem nieprawdy zostały rozpoczęte i „prawie skończyły się dobrze dla prezydenta Gdańska”.
Dziennikarze opowiadali o kulisach śledztwa, z którego wynika, że prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i jego żonę obciąża fakt posiadania setek tysięcy złotych z niewyjaśnionych źródeł, zakup luksusowych mieszkania w najlepszych lokalizacjach po podejrzanie atrakcyjnych cenach i oświadczenia majątkowe zawierające tylko wygodne informacje.
Dziennikarze podkreślali jak prokuratura i sąd zlekceważyły niejasne pochodzenie majątku Adamowiczów.
„Prezydentowi Gdańska tak naprawdę nie spadł włos z głowy”
– podkreślali. Władze miasta Gdańska nie wykluczają wstąpienia na ścieżkę prawną w związku z artykułem.
Analizowany jest ten tekst. Zastanawiamy się nad tym
— powiedział TVP Info Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta miasta Gdańska.
Sprawa została umorzona warunkowo. Teraz został znowelizowany Kodeks postępowania karnego, który pozwoli wrócić do tej sprawy. Gdy zaczęło się robić gorąco wokół prezydenta i jego żony, to prawnicy zaczęli mówić, że to są darowizny m.in. od rodziny małżonki prezydenta. I CBA, prokuratura, izby skarbowe dowiodły, że rodzice i dziadkowie państwa Adamowiczów nie mogli zgromadzić takiej gotówki, nigdzie nie udokumentowano przepływu takiej gotówki między starszym a młodszym pokoleniem. Tych darowizn nie było. Oni po prostu kłamali
— mówił Wikło.
To obdarowany ma obowiązek zgłoszenia takiej darowizny
— podkreślił Marek Pyza.
Sprzeczne są same wyjaśnienia Pawła Adamowicza, który napisał dwa listy do szefa CBA. W jednym mówi, że nigdy nie ukrywał pieniędzy, że zawsze je trzymał na kontach , tak by odpowiednie instytucje mogły sprawdzić ile on ma . Natomiast kilka miesięcy wcześniej mówił, że to była żywa gotówka ukrywana w domu, w przysłowiowej skarpecie…
— mówił Marcin Wikło.
Co więc jest prawdą? - pytał.
Marek Pyza przypomniał,że prezydent Gdańska miał aż 36 kont, w różnych instytucjach finansowych.
Dziennikarz podkreślał też, że Adamowicz jako prezydent miasta ma obowiązek wypełniać oświadczenia majątkowe, tak by każdy obywatel mógł sprawdzić co on posiada. I nie jest to, wbrew temu co twierdzi rzecznik miasta , jego prywatna sprawa.
W przypadku Adamowicza wygląda, ze ma za dużo w stosunku do tego, co zarabiał i dostawał od rodziny
— stwierdził dziennikarz. Marek Pyza zwrócił również uwagę, że prokuratura nie była w stanie udowodnić, że Adamowicz dostał rabat na dwa luksusowe mieszkania, kupione na ekskluzywnym osiedlu w Jelitkowie, nad samym morzem. ( Wg ustaleń dziennikarzy mieszkania te zostały kupione przez Adamowiczów po 5 tys. za metr, podczas, gdy inni nabywcy płacili po 8-10 tys. za metr).
Jak relacjonowali dziennikarze - nieprawidłowości wykryło CBA, które złożyło zawiadomienie do prokuratora generalnego. Agenci CBA doszli do wniosku, że nie ma innego wytłumaczenia na ten rabat niż to, że Adamowicz był urzędnikiem, który miał wpływ na korzystne dla dewelopera decyzje o planie zagospodarowania przestrzennego.(Chodziło o zgodę na budowę wyższej o jedno piętro budowli.)
Równocześnie dziennikarze podkreślali, że prokuraturze nie udało się udowodnić, że obniżka cen mieszkań była nieuprawnionym rabatem.
Nie udało się odtworzyć nawet cennika
-– mówił Marek Pyza.
Mamy podejrzenia co do działań prokuratury
— przyznał Wikło. Najbardziej kuriozalny jest jednak, wg niego, wniosek o częściowe umorzenie śledztwa.
Jak tłumaczył Wikło, na kolejnych stronach dokumentu prokuratura potwierdza trafność kolejnych zarzutów, po czym stwierdza, że „prognoza kryminologiczna wobec Pawła Adamowicza jest bardzo pozytywna”, w związku z czym wnosi o umorzenie sprawy.
Jest pytanie co się stało w gdańskiej prokuraturze, że śledczy nie szli tak oczywistymi tropami?
— pytał Wikło.
CZYTAJ TEŻ: Zabolało ujawnienie kłamstw Adamowicza. Rzecznik prezydenta Gdańska próbuje obrażać dziennikarzy
ansa/ TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/301222-marek-pyza-i-marcin-wiklo-o-majatku-pawla-adamowicza-i-jego-zony-tych-darowizn-nie-bylo-oni-po-prostu-klamali
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.