Komu to służy? Zwolennicy RAŚ przeszli ulicami Katowic. Ludzie Gorzelika domagają się autonomii dla regionu. ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Ok. 1,5 tys. zwolenników autonomii Górnego Śląska dziesiąty raz przeszło w sobotę ulicami Katowic w Marszu Autonomii, organizowanym przez Ruch Autonomii Śląska (RAŚ). Jego liderzy przekonywali, że - zgodnie z tegorocznym hasłem - „autonomia to normalność”.

Kiedyś autonomię postrzegano jako pewien przywilej, wyjątek, dzisiaj to jest po prostu forma decentralizacji państw, to jest dojrzała, silna samorządność, dzięki której obywatele zyskują więcej swobód, większy wpływ na sprawy publiczne, na wydawanie publicznych środków. Podnosi się dzięki temu ich jakość życia, bo te procesy decyzyjne są kontrolowane przez lokalne i regionalne społeczności

— wyjaśnił PAP przekaz tegorocznego marszu lider RAŚ Jerzy Gorzelik.

Manifestanci, jak co roku, przeszli ponad dwukilometrową trasę z katowickiego pl. Wolności przed gmach Sejmu Śląskiego, akcentując swoje przywiązanie do górnośląskiej tożsamości, wspominając 96. rocznicę przyznania przedwojennemu woj. śląskiemu autonomii w 1920 r. i domagając się jej przywrócenia - w formule nowoczesnej autonomii regionów.

Według szacunków policji w marszu uczestniczyło ok. 1,5 tys. osób. Dziesiątki z nich niosły w pochodzie olbrzymią, długą na 100 m i szeroką na 3 m flagę w śląskich, żółto-niebieskich barwach. Takie kolory dominowały też w ubiorze manifestantów, wśród których wiele było rodzin z dziećmi. Widać było transparenty z różnych regionów woj. śląskiego m.in. z Mysłowic, Rybnika i powiatu tarnogórskiego.

Górny Śląski”, „Oberschlesien”, „Autonomia to nie skrajność, autonomia to normalność

— skandowali demonstranci. Przy trasie pochodu stała też grupka sympatyków Ligi Obrony Suwerenności i innych organizacji. Mieli ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty m.in. z Klubu Gazety Polskiej oraz z hasłem: „Mój kochany polski Śląsk”.

Zwieńczeniem Marszu Autonomii były wystąpienia na pl. Sejmu Śląskiego. Na prośbę Gorzelika chwilą ciszy demonstranci upamiętnili zmarłego niedawno Andrzeja Sławika - radnego sejmiku woj. śląskiego z ramienia RAŚ.

W swoim wystąpieniu lider RAŚ podkreślał, że „państwo nowoczesne, przyjazne obywatelom, musi wspierać się na fundamencie silnych, samorządnych regionów”.

To takie regiony, z konstytucyjnie zagwarantowanymi, szerokimi uprawnieniami prawodawczymi i finansowymi są najlepszym zabezpieczeniem przed zawłaszczeniem władzy przez jedną partię czy jednego człowieka

— mówił Gorzelik.

Dodał, że w Marszu Autonomii po raz pierwszy wzięli udział przedstawiciele stowarzyszenia Kaszebsko Jednota. Podobnie jak w poprzednich latach nie zabrakło też przedstawicieli z Wolnego Sojuszu Europejskiego (European Free Alliance - EFA), do którego - obok ponad 40 innych ugrupowań regionalnych z całej Europy - należy RAŚ.

Stoimy tu razem, bo tak trzeba. Stoimy tu razem, by przekonywać z uporem godnym tej sprawy, że autonomia to normalność

— powiedział Gorzelik. I wskazał, że RAŚ nie walczy tylko ws. Górnego Śląska, ale wszystkich regionów w Polsce.

Po przemowach na pl. Sejmu Śląskiego rozpoczął się piknik w ramach Dnia Górnośląskiego. Zaplanowano m.in. koncerty oraz spotkania ze śląskimi autorami. Tam też uczestnicy mogli obejrzeć złożoną z kilku planszy wystawę „Autonomia to normalność”, prezentującą autonomiczne regiony w Unii Europejskiej.

Stanowisko w sprawie marszu zajął także katowicki okręg Partii Razem. Jak czytamy w przesłanym PAP komunikacie, Partia Razem solidaryzuje się z dążeniami aktywistów na rzecz podkreślania wielokulturowości Śląska, jednak poparcie tych działań nie oznacza przyłączenia się do marszu.

Marsz Autonomii tradycyjnie odbywa się w okolicach 15 lipca, kiedy przypada rocznica (w tym roku 96.) nadania w 1920 r. części Górnego Śląska autonomii przez polski Sejm Ustawodawczy. Nadano ją regionowi w obliczu zbliżającego się plebiscytu, który miał zdecydować o przynależności państwowej Śląska.

Autonomia została ustanowiona na mocy ustawy konstytucyjnej pod nazwą Statut Organiczny Województwa Śląskiego. Nadawał on województwu szeroką autonomię w wielu dziedzinach życia. Na jego mocy m.in. powołano Sejm Śląski, uchwalający własny budżet, który zasilał Skarb Śląski.

Autonomiczne woj. śląskie fatycznie przestało działać we wrześniu 1939 r., wraz z okupacją i przyłączeniem do III Rzeszy, a formalnie - 6 maja 1945 r., kiedy komunistyczna Krajowa Rada Narodowa zniosła autonomię. Jej decyzją mienie Skarbu Śląskiego przejął Skarb Państwa.

Współrządzący woj. śląskim - w ramach koalicji z PO, PSLSLD - RAŚ deklaruje dążenie do odzyskania przedwojennej autonomii Górnego Śląska w nowoczesnej formie. Oczekuje takiej zmiany konstytucji, aby w Polsce możliwa była autonomia regionów. Wśród postulatów RAŚ są też poszanowanie prawa do zrzeszania się i prawa do edukacji regionalnej, a także prawne uznanie śląskiej mniejszości etnicznej i śląskiego etnolektu za język regionalny.

Mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych