Niebezpieczne rojenia

Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com

Propozycje Kaczyńskiego w praktyce sprowadzają się do  akceptacji stopniowej likwidacji państwa narodowego, czy raczej pozostawienia formy państwa narodowego, jako pustej, wypranej z wszelkiej treści, instytucji. Zaś deklaracje o „Europie ojczyzn”, czy „zasadzie pomocniczości” mają spełnić role sławetnej Joaniny z czasu negocjacji traktatu lizbońskiego, czyli propagandowego znieczulacza w tej likwidacyjnej działalności. Bowiem zarówno w okresie poprzednich rządów PIS, jak i obecnie, Jarosław Kaczyński zabiega, aby jego propozycje miały charakter „patriotyczny”. W czasie poprzednich swoich rządów PIS wszedł w bardzo ostry polityczny spór odnoście kartoflanych karykatur prezydenta Kaczyńskiego. Ten spór ogniskował zarówno polskie media jak i emocje. Dzięki temu sporowi, prezydent Lech Kaczyński, i premier Jarosław Kaczyński stworzyli sobie wizerunek zdecydowanych przeciwników polityki niemieckiej. Za tym propagandowym antyniemieckim parawanem, bracia Kaczyńscy zgodzili się na redukcje polskiego głosu w porównaniu z siłą głosu niemieckiego o połowę. A Polska została wykluczona z kręgu państw decyzyjnych w Unii. Traktat lizboński był największą polską klęską dyplomatyczną po upadku komunizmu, ale nikt, ze względu na antyniemiecki wizerunek braci Kaczyńskich nie rozliczał ich z tej politycznej katastrofy, która wyeliminowała Polskę z praktycznego wpływu na politykę Unii Europejskiej. Za parawanem propagandowej „antyniemieckości”, bracia Kaczyńscy skapitulowali przed Niemcami, rezygnując z podmiotowej pozycji Polski w strukturach unijnych.

Dziś podobną propagandową rolę odgrywa spór o Trybunał Konstytucyjny. Jest on sporem, który pozwolił na rozpętanie patriotycznych emocji ustanawiając Jarosława Kaczyńskiego i rząd w roli fundamentalnego obrońcy polskiego interesu narodowego i polskiej suwerenności. Wszelkie piwowskie deklaracje, służą budowie patriotycznego wizerunek lidera PIS, jako zasadniczego obrońcy polskiego interesu narodowego i polskiej suwerenności. W przeciwieństwie do opozycji, która odwołuje się do ingerencji Komisji Europejskiej, Kaczyński buduje sobie wizerunek obrońcy polskiej suwerenności, jako przeciwnika ingerencji zewnętrznych sił w wewnętrzne sprawy Polski. I za tym wizerunkowym parawanem, Kaczyński składa propozycje, które mają na celu praktyczne pozbycie się przez państwo polskie najważniejszego atrybutu polskiej suwerenności -armii. To nie Polska będzie zarządzać armią europejską, polski głos będzie miał naczelnie mniejsze, niż przewidziano dla naszego kraju w traktacie lizbońskim dla decyzji politycznych. Armia będzie zarządzana przez Niemcy i propozycja Kaczyńskiego, tylko wzmacnia pozycje Niemiec w Unii Europejskiej. Konsekwencją powstania armii europejskiej, będzie stopniowe ubezwłasnowolnienie armii narodowych, do praktycznej likwidacji ich samodzielności. To program rozbrojenia Polski. Te propozycje, to fundamentalne zagrożenie naszego kraju. Tym bardziej, że żyjemy w czasach zasadniczego przewartościowania istniejącego porządku międzynarodowego, dzięki któremu Polska w 1989 roku odzyskała suwerenność. Dziś toczy się gra, o nowy porządek światowy, który na nowo zdefiniuje w nim miejsce poszczególnych państw. W takiej sytuacji zawsze najważniejszym instrumentem jest własna armia, jako decydujący czynnik w walce o godne miejsce dla polskiego państwa. Polska musi budować przede wszystkim własną armię i wzmacniać jej samodzielne możliwości obronne. Musi także prowadzić samodzielną politykę, tak, aby zadbać, aby w przyszłym sytemie zagwarantować naszemu państwu bezpieczne miejsce. Nikt za nas nie zadba o nasze interesy. A cedowanie naszej suwerenności na inne podmioty, to rezygnacja z obrony polskiej suwerenności i polskiego interesu narodowego. Natomiast budowa superpaństwa, czy jak to określa Kaczyński „supermocarstwa’, to rezygnacja z podmiotowej pozycji i oddawanie spraw polskich w obce ręce. To jest gwarancja, że nie polskie interesy będą priorytetem we „wspólnej”, a w rzeczywistości niemieckiej polityce europejskiej. To polityka kapitulacji, polityka wpisywania się w niemiecki scenariusz, pomimo jej „antyniemieckiej’ retoryki. Dzisiejsze propozycje Kaczyńskiego, to bardzo niebezpieczne rojenia, które mogą doprowadzić do znacznie głębszej, niż to zrobił traktat lizboński, utraty suwerenności przez państwo polskie.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.