Pochanke szuka w Kaczyńskim "dyktatora". Rokita odpowiada: "Chciałoby się powiedzieć, że Kaczyński jest dyktatorem w mniejszym stopniu niż Tusk"

Do charakterystycznej wymiany zdań doszło podczas rozmowy Justyny Pochanke (tvn24) z Janem Rokitą w „Faktach po Faktach”. Prezenterka TVN dopytywała, czy Jarosław Kaczyński jest dyktatorem.

Czekając na pozytywną odpowiedź, usłyszała jednak od Rokity:

Chciałoby się powiedzieć, że Kaczyński jest dyktatorem w mniejszym stopniu niż był Tusk. Tusk miał pod swoim wpływem nie tylko TK, rząd i agencje państwowe, ale samorządy terytorialne… W krakowskiej radzie miasta była debata: „Co Tusk by pomyślał o danej sprawie” i w zależności od wniosków decydowano… Władza Kaczyńskiego tak daleko nie sięga

— zaznaczył były polityk PO.

Po odejściu tych dwóch ludzi z czynnej polityki wróci demokracja w Polsce

— dodał komentator.

Rokita odnosił się również do treści ostatnich przemówień prezesa PiS.

Jego faworytem politycznym jest dzisiaj Mateusz Morawiecki. Trwa spór z rządem o zwiększenie władzy wicepremiera Morawieckiego, bo jego działania wypełniają najważniejszą część obietnicy PiS: mają dokonać przemiany społecznej. Mają wykreować wzrost gospodarczy, dokonując przy tym zmiany elity

— tłumaczył publicysta „wSieci”.

Pytany o spór o wartości, jaki toczy się w Europie, Rokita mówił, że to kwestia otwarta.

Sprawa TK, wolności, UE nie powinny być sprawami tabu. (…) Do tego się trzeba przyzwyczaić. PiS jest stroną tego sporu, tak jak stroną są narodowcy we Francji. Ale jeśli chodzi o gospodarkę, to są to kwestie wymierne. Jestem liberałem z przekonania, wicepremier Morawiecki jest, widać, ideologiem etatyzmu - na skalę Eugeniusza Kwiatkowskiego sprzed II wojny światowej, gdy podobne programy odnosiły sukcesy

— stwierdził Rokita.

lw, tvn24