Radny PiS z Poznania: Jaśkowiak nie ma moralnego prawa do porównywania PiS z komunistami. Należał do ZMW

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot. YouTube
fot. YouTube

Pan Prezydent, przynajmniej od grudnia ubiegłego roku, wielokrotnie występował jako recenzent działań politycznych mojej partii – Prawa i Sprawiedliwości. Dziarsko pokrzykując „Precz z kaczyzmem!” nabrał nieznośnej maniery kojarzenia działań członków tej partii z działaniami totalitarnych rządów komunistycznych

— napisał Przemysław Alexandrowicz, radny PiS, w oświadczeniu, w którym skrytykował prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Wygłosił je podczas wtorkowej sesji Rady Miasta.

Alexandrowicz przypomniał, że obecny rząd został wyłoniony poprzez demokratyczne wybory i zauważył, że opozycja nie jest w żadnym stopniu represjonowana.

Główny zarzut skierowany w stronę prezydenta Poznania dotyczy tego, że w okresie studiów, gdy inni byli zaangażowani w działalność konspiracyjną lub udali się na wewnętrzną emigrację, ten zapisał się do Związku Młodzieży Wiejskiej.

W tej komunistycznej młodzieżówce pan prezydent nie był szeregowym członkiem, ponieważ taka przypadkowa osoba nie zostawała członkiem komisji rewizyjnej przy Wojewódzkim Zarządzie ZMW

— pisze Alexandrowicz.

Żyjemy w wolnym kraju i pan prezydent Jaśkowiak może robić i mówić prawie wszystko. (..) Kiedy jednak w ostatnich dniach, to właśnie pan prezydent wynajduje podobieństwa między czasami komunistycznej dyktatury, a czasami rządów PiS, kiedy to pan prezydent wytyka członkom PiS posługiwanie się językiem komunistycznego premiera Cyrankiewicza, to niech się pan nie spodziewa, że będę tego spokojnie słuchał. Uważam, że *nie ma pan moralnego prawa do wypowiedzi

— stwierdził radny.

Jak Jaśkowiak się tłumaczy? Otóż twierdzi, że jeździł z młodzieżą wiejską jako pilot wycieczek zagranicznych i w związku z tym zaproponowano mu członkostwo w ZMW, ale nie był zaangażowany w działalność organizacji.

Nikt z mojej rodziny nie należał do PZPR.

— dodał.

Radny PiS na koniec oświadczenie wspomniał prawdziwych bohaterów, jakimi są żołnierze wyklęci i działacze „Solidarności” – Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda

Pan prezydent od Dnia Żołnierzy Wyklętych się dystansuje, a fetowanym przez pana bohaterem jest TW Bolek

– dodał.

Wstyd! To jest chamstwo

— odpowiedzieli na te słowa radni PO i Lewicy.

Jaśkowiak bronił się, że w jego rodzinie są osoby bezpośrednio dotknięte sankcjami komunistycznymi i podkreślił, że  Lech Wałęsa jest dla niego „symbolem odzyskanej niepodległości”.

Całość oświadczenia:

ak/Głos Wielkopolski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych