Komorowski radzi KOD, wieszczy koniec Kaczyńskiego, krytykuje 500+ i dodaje: "Być teraz rebelią to chyba awans!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
bbn.gov.pl
bbn.gov.pl

Być teraz rebelią to chyba awans

— mówi Bronisław Komorowski w rozmowie z „Polską The Times”.

W wywiadzie były prezydent udziela rad opozycji, gani Jarosława Kaczyńskiego i przekonuje, że Polska traci na znaczeniu w ostatnich tygodniach i miesiącach.

Dopytywany o kondycję opozycji i udział w niej Komitetu Obrony Demokracji, Komorowski apeluje, by KOD nie stał się partią polityczną.

KOD nie może stać się kolejną partią polityczną, bo straci wówczas autentyczność i wiarygodność. Jako ruch obywateli zatroskanych o demokrację ma szansę występować w roli katalizatora współpracy między partiami politycznymi. Widzę tu pewną analogię do relacji między komitetami obywatelskimi okresu przełomu a rodzącymi się wówczas partiami politycznymi. KOD może tworzyć sytuacje, w których partie by ze sobą współdziałały

— przekonuje były prezydent.

I doradza… wyborcom opozycyjnych partii, by zwracali uwagę kierownictwu o potrzebie jedności.

Wyborcy powinni słać do partii, z którymi sympatyzują, sygnały o potrzebie współdziałania - nie w imię sztucznej jedności, ale rozsądku politycznego i zwiększania szans w przyszłych wyborach. Jedna lista? Zobaczymy. Do wyborów jest jeszcze daleko, mówienie dziś o taktyce byłoby błędem

— czytamy.

Komorowski nawiązuje przy tym do określenia Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał część protestujących środowisk mianem „rebelii”.

Pamiętam bowiem czasy, gdy mnie i moich przyjaciół z opozycji antykomunistycznej ówczesna władza nazywała warchołami, ekstremą lub po prostu elementem antysocjalistycznym. Być teraz rebelią to chyba awans. A mówiąc serio, doszła tu do głosu brzydka cecha prezesa Kaczyńskiego: uwielbia obrażać ludzi, używać określeń z pogranicza brutalności politycznej i zwykłego chamstwa

— tłumaczy.

I dodaje, że liderowi PiS wkrótce zabraknie kolejnych określeń i epitetów.

Gdy wszystkie się zdewaluują - nastąpi chyba koniec Jarosława Kaczyńskiego

— przekonuje Komorowski.

Krytycznie podchodzi też do programu 500+:

Radziłbym każdej partii zdobywającej władzę, by się tak bardzo nie spieszyła z umacnianiem swojego potencjału politycznego przez rozdawanie pieniędzy. Lepiej się spokojnie zastanowić, co jest strategicznym celem, ważnym dla Polski, a nie tylko dla partii

— zaznacza.

Jak widać, były prezydent nie stracił zbyt wiele ze swojego niewątpliwego uroku politycznego…

lw, polskathetimes.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych