Macierewicz: "NATO jest strukturą obronną, która jedynie odpowiada na zagrożenia, aby bronić swoich członków"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

W niedawnym wywiadzie dla PAP Macierewicz powiedział, że dowództwo batalionów stacjonujących na wschodniej flance znajdzie się prawdopodobnie w Elblągu. W połowie czerwca w Brukseli ministrowie obrony państw NATO zdecydowali, że w Polsce powstanie sojusznicze dowództwo na szczeblu dywizji. Będzie to element pośredni w łańcuchu dowodzenia pomiędzy Wielonarodowym Korpusem Północ-Wschód w Szczecinie a jednostkami rozmieszczonymi w Polsce i sąsiednich państwach.

Zdaniem szefa MON wszystko to sprawia, że „nasza odpowiedzialność za flankę wschodnią, za współdziałanie tutaj sił NATO, za także współdziałanie krajów Europy Środkowo-Wschodniej od tego momentu nabiera szczególnej wagi”.

Nasza współpraca z krajami wyszehradzkimi, z krajami południa, takimi jak Rumunia i Bułgaria oraz z krajami bałtyckimi będzie zintensyfikowana

— dodał.

Nasza determinacja, aby bronić niepodległości, pokoju, ładu i systemu demokratycznego w Europie i na świecie jest potwierdzana - bo musi być potwierdzana we współczesnym świecie - także siłą zbrojną, także gotowością do walki wtedy, gdyby było to konieczne

— podkreślił.

Wyraził też nadzieję, że „odstraszenie wystarczy, tak aby nikt nie zagroził Polsce i NATO”.

Państwa Sojuszu zdecydowały do tej pory, że od 2017 r. w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności wojskowej na wschodniej flance w Polsce i trzech krajach bałtyckich będą stacjonowały wielonarodowe, batalionowe grupy bojowe, czyli wzmocnione i samodzielne bataliony, liczące po ok. tysiąc żołnierzy. Na szczycie NATO w Warszawie w piątek i sobotę mają zostać ogłoszone decyzje, które państwa będą przewodziły batalionom jako tzw. państwa ramowe, czyli będą odpowiedzialne za zebranie żołnierzy (wystawianych także przez innych sojuszników) i dowodzenie siłami. Do tej roli zgłosiły się USA, Wielka Brytania, Niemcy i Kanada.

Pytany o polski udział w tych batalionach, Macierewicz przypomniał, że ministrowie obrony państw Grupy Wyszehradzkiej zdecydowali, że ich kraje będą rotacyjnie utrzymywały jedną kompanię w krajach bałtyckich w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności na wschodniej flance. Obecnie - w ramach ćwiczeń - w krajach bałtyckich przebywa polska kompania zmechanizowana z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.

Powiedział też, że MON prowadzi rozmowy na temat udziału Polski w batalionowej grupie bojowej, która będzie stacjonowała na Łotwie, „jeżeli Łotwa i państwo, które podjęło się funkcji państwa ramowego będzie tego potrzebowała”. Dodał, że spodziewa się decyzji w tej sprawie w trakcie szczytu, raczej w sobotę niż w piątek.

W maju wiceszef MON Tomasz Szatkowski powiedział PAP, że Polska zamierza wysłać myśliwce, by wzięły udział w szykowanej przez NATO misji nadzoru przestrzeni powietrznej Bułgarii i Rumunii. Macierewicz powiedział wtedy, że polscy lotnicy rozpoczną wykonywanie tego zadania we wrześniu. W piątek dodał, że rozmowy z Rumunią mają szerszy zakres, dotyczący współdziałania sił lądowych w obu krajach.

Szczegóły zostaną uzgodnione podczas szczytu i przekazane państwu jeszcze w sobotę

— zapowiedział szef MON.

W czwartek Macierewicz powiedział, że prowadzone są rozmowy w sprawie wzajemnego wsparcia z jednym z państw, znajdujących się w południowej części wschodniej flanki NATO. Jak dodał, chodzi o to, że ów kraj miałby przysłać swoje wojska do Polski, a my mielibyśmy uczestniczyć w obronie tego państwa. Wtedy nie powiedział, o jakie państwo chodzi.

(PAP)/este

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych