Szczerski o tematach spotkania prezydentów Polski i USA: "Poinformujemy prezydenta Obamę o stanie prac parlamentarnych związanych z TK"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Minister Szczerski, pytany o sam szczyt NATO i jakich decyzji Polska po nim oczekuje, zaznaczył, że chodzi przede wszystkim o potwierdzenie wcześniejszych ustaleń, m.in. tych dotyczących obecności wojsk Paktu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance Sojuszu.

Liczymy na to właśnie, że będą to siły wojskowe na wschodniej flance, w tym w Polsce. Co niezwykle ważne, zdolne do bezpośredniego, natychmiastowego podjęcia działań obronnych na rzecz Polski

— powiedział.

Podkreślił, że Polsce nie chodzi o „grupy, które ćwiczą, grupy które mają tutaj rekonesans, które przyjeżdżają w ramach jakichś zaplanowanych wymian partnerskich”, tylko siły zbrojne zdolne do bezpośrednich i natychmiastowych działań obronnych na rzecz Polski w imieniu całego NATO.

Szczerski dodał, że intencją polskich zabiegów dyplomatycznych było również to, by podczas szczytu w Warszawie obyło się posiedzenie komisji NATO-Ukraina na szczeblu szefów państw i rządów.

Postawiliśmy na to, żeby bardzo wyraźnie pokazać w Warszawie, że Polska nie zapomina o Ukrainie, że Polska jest promotorem bezpieczeństwa ukraińskiego, udało się tego dokonać. Będzie to posiedzenie (komisji - PAP), jego rezultatem będzie nowy pakiet współpracy wojskowej NATO z Ukrainą

— wskazał Szczerski.

Minister odniósł się również do składu delegacji ukraińskiej, której towarzyszy Nadija Sawczenko.

Jest to pewien symbol, że zabiegi międzynarodowe, naciski międzynarodowe mają sens. Dlatego my jako Polka opowiadamy się za utrzymaniem sankcji wobec Rosji, bo widzimy, że naciski społeczności międzynarodowej, jeśli jest ona tylko zjednoczona, jeśli wykazuje jedność i siłę, mają sens

— podkreślił Szczerski.

Sawczenko, ukraińska lotnik, została skazana prze rosyjski sąd na 22 lata więzienia, uznając, że jest współwinna śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka twierdzi, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici. Powróciła 25 maja na Ukrainę wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa.

(PAP)/este

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych