Bartosz Kownacki: "Mam wrażenie, że wniosek o odwołanie szefa MON pisała Platformie jedna z gazet"

To jest coś z pogranicza zdrady stanu. Ci, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie szefa MON, powinni się wstydzić

— powiedział Bartosz Kownacki w programie „Cztery strony” na antenie TVP Info.

Wiceminister obrony narodowej komentował wtorkową debatę i głosowanie ws. wotum nieufności dla szefa MON, Antoniego Macierewicza.

Jest mi trudno rozumieć, dlaczego musiałem brać udział w tak szaleńczym spektaklu. (…) Moim zdaniem to najlepszy minister obrony narodowej w ciągu ostatnich 27 lat. Uzasadnienie wniosku PO było skrajnie żenujące

— stwierdził gość red. Marcina Wikły.

Jak mówił Kownacki, tworzenie awantury na kilka dni przed szczytem NATO jest kompletnie niezrozumiałe z perspektywy interesów polskiego państwa.

To jest coś z pogranicza zdrady stanu. Ci, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie szefa MON, powinni się wstydzić. Mieli do tego prawo, ale przez 27 lat w Polsce sprawy bezpieczeństwa państwa były elementem wspólnym i nie prowadzono sporów. Bywały wnioski o wotum nieufności, ale przed kluczowymi wydarzeniami wszystkie siły mówiły jednym głosem. Oczekiwałbym od opozycji, by w przededniu szczytu NATO opozycja przynajmniej nie będzie szkodziła rządzącym

— dodawał.

Wiceszef MON zaznaczył przy tym, że „złe zamiary PO odwróciły się przeciwko tej partii”.

Ten wniosek nie uzyskał poparcia, okazało się, że są w parlamencie ugrupowania, które choć są w opozycji, to potrafią zachować się propaństwowo

— zaznaczył.

Kownacki odniósł się także do tego, że wniosek PO uzasadniał Stefan Niesiołowski.

W trakcie tych wystąpień trudno było znaleźć jeden czy dwa merytoryczne argumenty, do których warto byłoby się odnieść

— ocenił.

Tak jak kiedyś posłom PO interpelacje pisały służby specjalne, tak mam wrażenie, że wniosek Platformie pisała dziś jedna z gazet

— stwierdził.

svl