Ale minęło raptem sześć dni i prokuratura zmieniła zdanie. Wydała nowe postanowienie o wszczęciu śledztwa, z którego dziwnym trafem wyparowało nazwisko ówczesnej premier, mimo że to jej dotyczyło złożone w prokuraturze zawiadomienie. Decyzją z 2 listopada postanowiono podjąć śledztwo w sprawie „przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych“. Jakich? Tego już nie określono. Nie sprecyzowano, kto miałby więc ewentualnie odpowiadać za oszukanie górników.
Jak się dowiedzieliśmy, na razie śledztwo zostało przedłużone do 27 lipca i nie wiadomo, kiedy mogłoby się zakończyć i jak. W tej chwili trwa analiza dokumentów z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
BUK/lw
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ale minęło raptem sześć dni i prokuratura zmieniła zdanie. Wydała nowe postanowienie o wszczęciu śledztwa, z którego dziwnym trafem wyparowało nazwisko ówczesnej premier, mimo że to jej dotyczyło złożone w prokuraturze zawiadomienie. Decyzją z 2 listopada postanowiono podjąć śledztwo w sprawie „przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych“. Jakich? Tego już nie określono. Nie sprecyzowano, kto miałby więc ewentualnie odpowiadać za oszukanie górników.
Jak się dowiedzieliśmy, na razie śledztwo zostało przedłużone do 27 lipca i nie wiadomo, kiedy mogłoby się zakończyć i jak. W tej chwili trwa analiza dokumentów z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
BUK/lw
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/299424-nasz-news-prokuratura-przestraszyla-sie-kopacz-owczesna-premier-wyparowala-ze-sledztwa-ws-obietnic-dla-gornikow?strona=2