Obserwujemy masowe tworzenie nowej klasy politycznej, ale także coś, czego wcześniej nie było, wykorzystywanie złych instynktów dla celów politycznych. Ta mieszanka jest dla mnie porażająca. Fetysz większości i mitologizacja ludu wkurza mnie bardzo i osobiście daję temu wyraz
—mówiła w wywiadzie dla portalu „koduj24” prof. Jadwiga Staniszkis.
Profesor w długiej rozmowie z Magdą Jethon mówiła m.in. o swoich odczuciach wobec rządów PiS. Na pytanie o najbardziej przykre efekty rządów Beaty Szydło, odpowiedziała:
Dla mnie to, że jesteśmy izolowani, także w Europie Środkowej. Wszędzie jest poczucie, że Polska odsuwa się od Zachodu
—wskazała Staniszkis.
Po krótkim wstępie dotyczącym rządów Prawa i Sprawiedliwości, rozmowa skupiła się wokół osoby Jarosława Kaczyńskiego. I tak czytając wywiad dowiadujemy się, jakie to przyjemności czerpie z władzy prezes PiS.
No wszystko, jak widzi strach, manipulowanie partią, manipulowanie ludźmi, przeforsowywanie swoich racji wbrew wszystkiemu, pokazanie, że może sobie na to pozwolić. To nam z kolei daje poczucie bezsilności, ja w każdym razie czuję się bezsilna. (…) Moim zdaniem jest w tym coś poniżej poziomu inteligencji Kaczyńskiego. Ale absolutnie myślę, że sprawia mu to przyjemność, widać to po nim. I to jest dla mnie niewyobrażalne…
—podkreśliła.
Profesor analizując obecną sytuację i postawę Jarosława Kaczyńskiego, podkreśliła, że prezes PiS znajduje się w pułapce.
Uważam, że on jest w pułapce. Dostrzegam, że nie ufa nikomu, także w najbliższym otoczeniu Szydło czy Dudzie. Te momenty wyraźnie widać. Wydawało mi się, że 10 kwietnia tego roku będzie chciał pójść na kompromis, ale wtedy Duda wyskoczył z jakimś radykalizowaniem. Kaczyński nie może powiedzieć Dudzie, ani Szydło, że teraz robimy krok do tyłu, bo wie, że to wykorzystają przeciwko niemu. Jest to pułapka braku zaufania
—wyjaśnia.
On na pewno używa ludzi, ale też równocześnie jest używany, bo wysoko wynosi lojalne miernoty, które go otaczają. To jest zaskakujące, że ma taki instynkt, że ufa tylko tym, którzy są od niego zależni albo tym, którzy zostali złamani przez niego, albo tym, którzy muszą się wkupić. Dlatego używa tych, którzy mają coś za uszami, np. byli członkami PZPRu i muszą się specjalnie zasłużyć albo ludzi, którzy próbowali się buntować, tak jak Ziobro i żeby wrócić, muszą zrobić więcej
—mówiła Staniszkis.
Dalej jest równie ciekawie. Profesor wskazując na działania Kaczyńskiego przypominające działania komunistów, podkreśla, że władza PRL „dostrzegała w systemie potrzebę istnienia obszaru względnie niezależnego” czego obecna władza nijak nie widzi.
Demoralizowanie ludzi, wykorzystywanie złych instynktów, tworzenie własnej elity, atak na elity, jako coś, co ma dać satysfakcję ludowi. Poza tym wyrzucanie ludzi, co dzieje się w mediach, dyscyplinowanie prokuratury i sędziów. I do tego współpracujący prezydent Duda. To są oczywiście metody komunistyczne, przy czym komuniści w pewnych fazach nie mogliby sobie na to pozwolić. Dostrzegali w systemie potrzebę istnienia obszaru względnie niezależnego, po prostu jakiegoś testu prawdy. PiS buduje świat oparty na fikcyjnej koncepcji Europy, świata, własnej partii – w ten sposób niszczy realnych ludzi, w tym również, a może przede wszystkim, swoich
—mówił Staniszkis wskazując na „komunistyczne” działania Prawa i Sprawiedliwości.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Obserwujemy masowe tworzenie nowej klasy politycznej, ale także coś, czego wcześniej nie było, wykorzystywanie złych instynktów dla celów politycznych. Ta mieszanka jest dla mnie porażająca. Fetysz większości i mitologizacja ludu wkurza mnie bardzo i osobiście daję temu wyraz
—mówiła w wywiadzie dla portalu „koduj24” prof. Jadwiga Staniszkis.
Profesor w długiej rozmowie z Magdą Jethon mówiła m.in. o swoich odczuciach wobec rządów PiS. Na pytanie o najbardziej przykre efekty rządów Beaty Szydło, odpowiedziała:
Dla mnie to, że jesteśmy izolowani, także w Europie Środkowej. Wszędzie jest poczucie, że Polska odsuwa się od Zachodu
—wskazała Staniszkis.
Po krótkim wstępie dotyczącym rządów Prawa i Sprawiedliwości, rozmowa skupiła się wokół osoby Jarosława Kaczyńskiego. I tak czytając wywiad dowiadujemy się, jakie to przyjemności czerpie z władzy prezes PiS.
No wszystko, jak widzi strach, manipulowanie partią, manipulowanie ludźmi, przeforsowywanie swoich racji wbrew wszystkiemu, pokazanie, że może sobie na to pozwolić. To nam z kolei daje poczucie bezsilności, ja w każdym razie czuję się bezsilna. (…) Moim zdaniem jest w tym coś poniżej poziomu inteligencji Kaczyńskiego. Ale absolutnie myślę, że sprawia mu to przyjemność, widać to po nim. I to jest dla mnie niewyobrażalne…
—podkreśliła.
Profesor analizując obecną sytuację i postawę Jarosława Kaczyńskiego, podkreśliła, że prezes PiS znajduje się w pułapce.
Uważam, że on jest w pułapce. Dostrzegam, że nie ufa nikomu, także w najbliższym otoczeniu Szydło czy Dudzie. Te momenty wyraźnie widać. Wydawało mi się, że 10 kwietnia tego roku będzie chciał pójść na kompromis, ale wtedy Duda wyskoczył z jakimś radykalizowaniem. Kaczyński nie może powiedzieć Dudzie, ani Szydło, że teraz robimy krok do tyłu, bo wie, że to wykorzystają przeciwko niemu. Jest to pułapka braku zaufania
—wyjaśnia.
On na pewno używa ludzi, ale też równocześnie jest używany, bo wysoko wynosi lojalne miernoty, które go otaczają. To jest zaskakujące, że ma taki instynkt, że ufa tylko tym, którzy są od niego zależni albo tym, którzy zostali złamani przez niego, albo tym, którzy muszą się wkupić. Dlatego używa tych, którzy mają coś za uszami, np. byli członkami PZPRu i muszą się specjalnie zasłużyć albo ludzi, którzy próbowali się buntować, tak jak Ziobro i żeby wrócić, muszą zrobić więcej
—mówiła Staniszkis.
Dalej jest równie ciekawie. Profesor wskazując na działania Kaczyńskiego przypominające działania komunistów, podkreśla, że władza PRL „dostrzegała w systemie potrzebę istnienia obszaru względnie niezależnego” czego obecna władza nijak nie widzi.
Demoralizowanie ludzi, wykorzystywanie złych instynktów, tworzenie własnej elity, atak na elity, jako coś, co ma dać satysfakcję ludowi. Poza tym wyrzucanie ludzi, co dzieje się w mediach, dyscyplinowanie prokuratury i sędziów. I do tego współpracujący prezydent Duda. To są oczywiście metody komunistyczne, przy czym komuniści w pewnych fazach nie mogliby sobie na to pozwolić. Dostrzegali w systemie potrzebę istnienia obszaru względnie niezależnego, po prostu jakiegoś testu prawdy. PiS buduje świat oparty na fikcyjnej koncepcji Europy, świata, własnej partii – w ten sposób niszczy realnych ludzi, w tym również, a może przede wszystkim, swoich
—mówił Staniszkis wskazując na „komunistyczne” działania Prawa i Sprawiedliwości.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/299192-jadwigi-staniszkis-diagnoza-jaroslawa-kaczynskiego-on-jest-w-pulapce-nie-ufa-nikomu-uzywa-ludzi-ale-tez-rownoczesnie-jest-uzywany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.