Dr Jabłoński: "PO jest tak wyjałowiona, że proponuje impeachment, czym podważa swoją dotychczasową linię obrońców 'demokracji'". NASZ WYWIAD

fot. PAP/Aleksander Koźmiński
fot. PAP/Aleksander Koźmiński

Słuchając wypowiedzi Schetyny odniosłem wrażenie, że za wszystko co się ostatnio w polityce wydarzyło, nawet za Brexit, odpowiedzialność ponosi Jarosław Kaczyński.

PO jest tak wyjałowiona jeśli chodzi o pomysły, że proponuje impeachment, czym podważa swoją dotychczasową linię obrońców „demokracji” i „praworządności”, rezygnuje również z polityki polegającej na trzymaniu się za wszelką cenę Konstytucji z 1997 r. PO wprowadzeniem impeachmentu zapowiada rozwalenie ustawy zasadniczej, choćby kosztem jednego szokującego cytatu w mediach. PiS powinien to wykorzystać. PO zawsze śmiała się, z win Tuska, czyli zwalania wszystkiego na byłego premiera, obecnie mamy do czynienia z innym trunkiem, czyli winą Kaczyńskiego. PO zwala wszystko na Kaczyńskiego, jest to wątpliwy przywilej słabych, więc wypada to żałośnie. Kiedy widzimy Jarosława Kaczyńskiego oklaskiwanego przez swoich zwolenników jako prezesa PiS i Schetynę, zwalczanego przez kolegów z PO, to mamy kontrast. Miotanie się, jęczenie i skowyt PO, która chciałaby skończyć wybuchem, ale chyba się to nie uda.

Jarosław Kaczyński na sobotnim kongresie w walce o fotel prezesa PiS nie miał żadnego przeciwnika. Oczywiście pozycja Kaczyńskiego jest niekwestionowana, ale może lepiej byłoby, gdyby formalnie wystawiono kontrkandydata?

Pozycja Kaczyńskiego jest oczywista. Nie ma potrzeby dla sportu wyniszczyć jakiego ambitnego działacza partyjnego, który jeszcze Kaczyńskiemu może się przydać, bo czasy partyjnej posuchy i kryzysu przyjdą, zgodnie z logiką zużywania się partii przy władzy. Z jednej strony nie ma sensu w tym momencie marnować kadr, a z drugiej strony, Schetyna pokazał, że Kaczyński postępuje słusznie. Nie ma już i prawdopodobnie nigdy już nie wróci równorzędna rywalizacja PiS i PO. Kontrast między tymi partiami jest ogromny, po stronie PiS jest jeden silny lider, Jarosław Kaczyńskim, a po stronie PO przepychanki między Schetyną a Kopacz i Kamińskim. W tle rozgrywek pojawia się Tusk i Kijowski, który włączył się prawdopodobnie za namową Tuska, włącza się do nich prawdopodobnie Hanna Gronkiewicz Waltz. Wracając do tego, co powiedziałem wcześniej, ośmieszanie i porównywanie Kaczyńskiego do Jaruzelskiego i Stalina ze strony planktonu politycznego, o którym mówiliśmy przed chwilą, nie sprawdza się.

Rozmawiał Tomasz Plaskota

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych