Trener Nawałka zbudował wspólnotę. Czy nie o to chodzi w polskiej polityce?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Nie idę w ślady jednego z moich kolegów po fachu, który niedawno wyznał (wydaje mi się, że z przesadą), że nie wie, kim jest Robert Lewandowski. Ale też nie traktuję futbolowych rozgrywek jako miary wszechrzeczy. Tym niemniej jako człowiek wychowany w kibicowskiej rodzinie ożywiam się raz na parę lat, wraz z ważnymi rozgrywkami polskiej reprezentacji.

I teraz będzie największy banał: dawno nie przeżyłem tak wielkich emocji. Podziękowałem za to w imieniu tygodnika „wSieci” trenerowi Nawałce i polskiej drużynie w komentarzu, który będzie można przeczytać w poniedziałek.

Tak się złożyło, że właśnie futbol budzi wielkie emocje narodowe. Można się na to zżymać, uważać za przypadek, ale tak już jest. Jako człowiek, któremu ciągle łzy stają w oczach podczas słuchania hymnu, w pełni to akceptuję.

Większość polską reprezentację pociesza, są też tacy, którzy jak Filip Memches kostycznie przypominają, że to jednak porażka, że popełniono błędy. Zapewne błędy są faktem, a przegranych nie powinno się zagłaskiwać. Co jednak począć, kiedy ostatni raz czułem się tak dumny z polskich piłkarzy ze 30 lat temu?

A mecz Polska-Portugalia, podobnie jak wcześniej Polska-Niemcy powinien nas leczyć z kompleksów. Tym razem nie wygrał lepszy, o co zresztą nie mam do drużyny Ronaldo pretensji. Lubię Portugalczyków, a takie są prawa futbolu.

Chciałbym zwrócić uwagę na co innego. Zbudowanie reprezentacji z prawdziwego zdarzenia to zasługa Adama Nawałki. Ale co on takiego zrobił? Przecież świetnych, eksportowych zawodników mieliśmy od dawna. Pytałem kilka lat temu, jak to się dzieje, że tym gwiazdom na własnym podwórku wychodzi tak kiepsko. Odrzucam spiskowe teorie i duch absurdalnych połajanek niezmordowanej posłanki Pawłowicz wobec Roberta Lewandowskiego, zwłaszcza już to Euro nie dawało do tego podstaw. Ale niemoc była przez lata faktem.

Nawałka zrobił z niekarnego zbiorowiska talentów wspólnotę. Czy osiągnął to wyłącznie jakimiś nieznanymi jego poprzednikom technicznymi sztuczkami? A może zbiegło się to z nieuchwytną zmianą klimatu, większej wiary poszczególnych narodów w siebie. Nie wiem. Wiem, że na naszych oczach coś się stało.

Czytaj więcej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych