NASZ WYWIAD. Śpiewak o reprywatyzacji w Warszawie: Ratusz HGW reprezentował interesy handlarzy roszczeń. "To nie przypadek, ale celowe działanie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YT/Fratria
Fot. YT/Fratria

Przyglądacie się z ramienia MJN, jak wygląda cały proces reprywatyzacji w Warszawie. Gigantyczne zamieszanie i nieprawidłowości przy tej działce to smutny wyjątek, czy raczej wierzchołek góry lodowej?

Niestety, wiele wskazuje na to, że to tylko początek. Uważamy, że trzeba przejrzeć wszystkie decyzje, które podjął pan Rudnicki, gdy pracował w  BGN - to pewnie kilkaset takich decyzji. Sami znamy adresy kilkudziesięciu nieruchomości, które zostały „zwrócone” przy złamaniu prawa. To jednak na tyle skomplikowany proces - w którym bierze udział wiele urzędów, sędziów i instytucji - że trudno złapać kogoś za rękę. Tutaj przy pomocy stołecznej „Gazety Wyborczej” udało się wykazać związek między Rudnickim a Nowaczykiem, a teraz ujawnić fakt, że miasto wiedziało, że sprawa dotyczy Duńczyka i że wiedziało o ostrzeżeniach z Ministerstwa Finansów, by nie reprywatyzować tej działki. Jest naprawdę wiele przesłanek, by twierdzić, że to nie był przypadek, ale celowe działanie.

Stawiacie te zarzuty nie pierwszy raz, jak odpowiadają władze miasta? Pani prezydent, wiceprezydent Jóźwiak?

Oni przerzucają winę na wszystkich, tylko nie na siebie. Przekonują, że winne jest Ministerstwo Finansów, samorządowe kolegium odwoławcze, sądy… I pewnie dużo winy jest też po stronie wszystkich tych podmiotów, ale to ratusz jest gestorem tego majątku i to ratusz powinien walczyć o każdą nieruchomość i adres do samego końca. Urzędnicy powinni korzystać ze wszystkich możliwych narzędzi i ścieżek, by tego majątku pilnować i nie zwracać. Miasto ma reprezentować interes publiczny, nie handlarzy roszczeń - a tak się, niestety, działo do tej pory.

Składacie kolejne zawiadomienia do prokuratury i CBA. Wydawać by się mogło, że po zmianie władzy jesienią o działania ze strony tych instytucji będzie łatwiej.

Zastanawiam się, czy pan Rudnicki jeszcze jest w Polsce… (śmiech) A poważnie mówiąc - jest tyle okoliczności, że nie wiem, na co czeka prokuratura i CBA. Nie chcę ferować wyroków, ale wydaje mi się, że nie ma co zwlekać z działaniami, które - naszym zdaniem - mogłyby być szybsze. Myślę też, że w ramach działań śledczych czy funkcjonariuszy CBA powinien powstać osobny dział czy departament - a nie jeden czy dwóch śledczych - który by to rozgryzał. To majątek rzędu miliardów złotych! Powinny być do tego rzucone specjalne siły. Naszym zdaniem dotychczas działania odpowiednich instytucji są zbyt powolne.

Rozmawiał Marcin Fijołek

WIĘCEJ: Nowe fakty ws. reprywatyzacji w stolicy - MJN składa kolejne doniesienie do prokuratury! „Wygląda, jakby Warszawa była wyjęta spod prawa”. [RELACJA]

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych