Premier Beata Szydło w ubiegły piątek, w dniu, w którym ogłoszono wyniki brytyjskiego referendum, oceniła, że jego rezultat to wynik kryzysów w UE, które nie były rozwiązywane, tylko zamiatane pod dywan. Zapowiedziała wówczas, że Polska zaproponuje reformy, które są konieczne do przeprowadzenia w UE, aby Unia stawała się silniejsza i rozwijała się.
Szefowa rządu „doskonałą diagnozą polityczną” nazwała w poniedziałek słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że UE potrzebuje nowego traktu i zapowiedziała, że stworzenie nowego unijnego traktatu Polska będzie proponować jako priorytet.
Pytana w poniedziałek w TVP Info o to, czy przywódcy unijnych instytucji powinni podać się do dymisji w związku z wynikami referendum w Wielkiej Brytanii podkreśliła, że Unię Europejską, instytucje europejskie, firmują konkretne osoby, konkretni politycy z imienia i nazwiska, a Brexit to także ich odpowiedzialność polityczna.
Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej w 2014 r. na dwa i pół roku. Jego kadencja upływa z końcem maja 2017 roku, ale zgodnie z unijnym traktatem może być wybrany na drugą kadencję. Nieoficjalnie dyplomaci przyznawali, że wstępne ustalenia przywódców zakładały, iż były polski premier miałby kierować Radą Europejską przez pięć lat, jak jego poprzednik, Belg Herman Van Rompuy.
Ponowny wybór wymagać będzie jednak formalnej decyzji przywódców państw UE. Zgodnie z traktatem Rada Europejska wybiera przewodniczącego kwalifikowaną większością głosów. W praktyce jednak dąży się do konsensusu, by nie osłabiać już na starcie pozycji szefa tej instytucji.
Przymiarki do podjęcia decyzji zaczną się zapewne pod koniec bieżącego roku albo na początku przyszłego. Warunkiem ponownego wyboru Tuska będzie zarówno jego zgoda, jak i poparcie przywódców państw Wspólnoty. Sondowanie szans na to poparcie albo ewentualne poszukiwania nowego kandydata odbywać się będzie zakulisowo, w drodze nieformalnych konsultacji, których poprowadzenie może wziąć na siebie przywódca kraju pełniącego akurat przewodnictwo w UE.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Premier Beata Szydło w ubiegły piątek, w dniu, w którym ogłoszono wyniki brytyjskiego referendum, oceniła, że jego rezultat to wynik kryzysów w UE, które nie były rozwiązywane, tylko zamiatane pod dywan. Zapowiedziała wówczas, że Polska zaproponuje reformy, które są konieczne do przeprowadzenia w UE, aby Unia stawała się silniejsza i rozwijała się.
Szefowa rządu „doskonałą diagnozą polityczną” nazwała w poniedziałek słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że UE potrzebuje nowego traktu i zapowiedziała, że stworzenie nowego unijnego traktatu Polska będzie proponować jako priorytet.
Pytana w poniedziałek w TVP Info o to, czy przywódcy unijnych instytucji powinni podać się do dymisji w związku z wynikami referendum w Wielkiej Brytanii podkreśliła, że Unię Europejską, instytucje europejskie, firmują konkretne osoby, konkretni politycy z imienia i nazwiska, a Brexit to także ich odpowiedzialność polityczna.
Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej w 2014 r. na dwa i pół roku. Jego kadencja upływa z końcem maja 2017 roku, ale zgodnie z unijnym traktatem może być wybrany na drugą kadencję. Nieoficjalnie dyplomaci przyznawali, że wstępne ustalenia przywódców zakładały, iż były polski premier miałby kierować Radą Europejską przez pięć lat, jak jego poprzednik, Belg Herman Van Rompuy.
Ponowny wybór wymagać będzie jednak formalnej decyzji przywódców państw UE. Zgodnie z traktatem Rada Europejska wybiera przewodniczącego kwalifikowaną większością głosów. W praktyce jednak dąży się do konsensusu, by nie osłabiać już na starcie pozycji szefa tej instytucji.
Przymiarki do podjęcia decyzji zaczną się zapewne pod koniec bieżącego roku albo na początku przyszłego. Warunkiem ponownego wyboru Tuska będzie zarówno jego zgoda, jak i poparcie przywódców państw Wspólnoty. Sondowanie szans na to poparcie albo ewentualne poszukiwania nowego kandydata odbywać się będzie zakulisowo, w drodze nieformalnych konsultacji, których poprowadzenie może wziąć na siebie przywódca kraju pełniącego akurat przewodnictwo w UE.
ak/PAP
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/298614-opozycja-ocenia-dyplomacje-pis-u-dosc-nieudolna-jak-slon-w-skladzie-porcelany?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.