Jak Pan ocenia tę specyficzną lustrację, którą przeprowadziła „Gazeta Wyborcza” na Antonim Macierewiczu?
Jest to z jednej strony wyraz całkowitej bezradności „Gazety Wyborczej” i Platformy, która tak mocno zaangażowała się politycznie we wspieranie tej sprawy. A przecież to sprawa, która praktycznie nie istnieje. Kilkanaście lat temu Antoni Macierewicz przerwał kontakty z człowiekiem, który nadużył jego zaufania – wiążąc się z nim politycznie, a jednocześnie mając przeszłość agenturalną. To jest sprawa zamknięta kilkanaście lat temu. W żaden sposób nie przekłada się na obecną rzeczywistość. W żaden sposób nie przekłada się na działalność merytoryczną ministra obrony narodowej. To sprawa nieistniejąca, dawno zamknięta, całkowicie sztucznie teraz prezentowana. Tylko i wyłącznie po to, by atakować ministra, podczas gdy tak naprawdę nie ma żadnego powodu do ataku.
Podobno do dziś nie uporządkował papierów w fundacji…
To jest inna kwestia. Natomiast najważniejsze jest to, że ten człowiek od wielu, wielu lat nie należy do nawet dalekiego otoczenia ministra obrony narodowej, w związku z tym, że już wiele lat temu została ujawniona jego agenturalna przeszłość. To jest wyraz bezradności tych środowisk, a z drugiej strony wyraz nieodpowiedzialności - kompletnej nieodpowiedzialności państwowej. Jak można wszczynać tak niemerytoryczną awanturę wokół ministra obrony narodowej w przededniu szczytu NATO!!
Przejaw opozycyjności totalnej…
To jest po prostu pokaz głupoty politycznej… Chociaż, może nie. To wyraz takiego całkowitego cynizmu państwowego i oderwania od rzeczywistych problemów kraju. W tym momencie najważniejszy jest dla nas szczyt NATO, a w kontekście aktywności ministra obrony narodowej - ustalenia tego szczytu. Wszczynanie takiej awantury w przededniu jest po prostu nieodpowiedzialnością skrajną i cyniczną.
Rozmawiała Anna Sarzyńska
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak Pan ocenia tę specyficzną lustrację, którą przeprowadziła „Gazeta Wyborcza” na Antonim Macierewiczu?
Jest to z jednej strony wyraz całkowitej bezradności „Gazety Wyborczej” i Platformy, która tak mocno zaangażowała się politycznie we wspieranie tej sprawy. A przecież to sprawa, która praktycznie nie istnieje. Kilkanaście lat temu Antoni Macierewicz przerwał kontakty z człowiekiem, który nadużył jego zaufania – wiążąc się z nim politycznie, a jednocześnie mając przeszłość agenturalną. To jest sprawa zamknięta kilkanaście lat temu. W żaden sposób nie przekłada się na obecną rzeczywistość. W żaden sposób nie przekłada się na działalność merytoryczną ministra obrony narodowej. To sprawa nieistniejąca, dawno zamknięta, całkowicie sztucznie teraz prezentowana. Tylko i wyłącznie po to, by atakować ministra, podczas gdy tak naprawdę nie ma żadnego powodu do ataku.
Podobno do dziś nie uporządkował papierów w fundacji…
To jest inna kwestia. Natomiast najważniejsze jest to, że ten człowiek od wielu, wielu lat nie należy do nawet dalekiego otoczenia ministra obrony narodowej, w związku z tym, że już wiele lat temu została ujawniona jego agenturalna przeszłość. To jest wyraz bezradności tych środowisk, a z drugiej strony wyraz nieodpowiedzialności - kompletnej nieodpowiedzialności państwowej. Jak można wszczynać tak niemerytoryczną awanturę wokół ministra obrony narodowej w przededniu szczytu NATO!!
Przejaw opozycyjności totalnej…
To jest po prostu pokaz głupoty politycznej… Chociaż, może nie. To wyraz takiego całkowitego cynizmu państwowego i oderwania od rzeczywistych problemów kraju. W tym momencie najważniejszy jest dla nas szczyt NATO, a w kontekście aktywności ministra obrony narodowej - ustalenia tego szczytu. Wszczynanie takiej awantury w przededniu jest po prostu nieodpowiedzialnością skrajną i cyniczną.
Rozmawiała Anna Sarzyńska
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/297913-mariusz-kaminski-awantura-wokol-antoniego-macierewicza-to-wyraz-bezradnosci-nieodpowiedzialnosci-i-cynizmu-opozycji-nasz-wywiad?strona=2