Zaiste, nie ma chyba drugiego polityka PiS tak mocno atakowanego przez mainstreamowe media komercyjne, jakim był (i wciąż jest) minister Antoni Macierewicz.
Nawet prezes Jarosław Kaczyński, doświadczający maksymalnego „hejtu” z wyżyn GW, TVN24, czy palikoto-niesiołowych harcowników („tańczących” nawet na grobie jego śp. brata) – traktowany był jako oczywisty wróg, szkodnik, naburmuszony „kartofel” – ale inteligentny/sprytny/przebiegły… I przez to podwójnie groźny!
Kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie, którego niszczono podczas kampanii wyborczej atakując nawet jego córkę czy teścia – nikt nie odmawiał zdrowego rozsądku! Nie podważano jego prawniczego wykształcenia, nie nazywano wariatem.
Jak wielki musi być strach „ciemnej strony mocy” przed Macierewiczem niech świadczą armaty wytaczane na niego – z sowiecką „psychuszką” jako ukoronowaniem wszystkich obelg i preparowanych taśmowo zarzutów.
Specjaliści od czarnego piaru wiedzą (od swych mistrzów z NKWD/KGB), że szyderstwo i oskarżenie o chorobę psychiczną są najbardziej skutecznym sposobem ośmieszenia i wyeliminowania przeciwnika politycznego. Ostatni atak na żonę ww., sugerujący jej współpracę z SB, jak również wciskanie mu na siłę tajnego współpracownika SB niejakiego Luśnię – świadczy o bezsilności antagonistów, wynikającej z braku konkretnych argumentów. To już jest jazda po bandzie bez trzymanki!
Parę lat temu napisałem na blogu:
Miałem przyjemność poznać pana Antoniego prywatnie. Inteligentny, kulturalny, elokwentny, kompetentny. Nigdy się nie unosi, nawet nie przeklina (?!). Cały jego życiorys – to konsekwentna walka z systemem postsowieckim. Założyciel KOR, demaskator TW w polskim sejmie (lista Macierewicza), skuteczny likwidator WSI, nieugięty w dochodzeniu do prawdy (Smoleńsk), nieprzekupny, nie dający się zastraszyć… A przy tym nieprzeciętny umysł, żarliwy mówca, wielki patriota… Tępiony przez mainstream, wściekle prześladowany na wielu polach – nie przegrywa wytaczanych mu hurtowo absurdalnych procesów … A przecież nie jest ulubieńcem „niezawisłych” sądów… Wielu kolegów z dawnej opozycji wyzbyło się niegdysiejszych ideałów i spokojnie konsumuje swe kombatanctwo. Ale nie on. Amerykanie uwielbiają takich bohaterów: „jedyny sprawiedliwy”, „sam przeciw wszystkim”… I nagrywają o nich kasowe filmy.
Gdy więc słyszę pod adresem Antoniego Macierewicza epitety: talib, oszołom, podpalacz Polski, Dzierżyński z obłędem w oczach itp. itd. – wiem, że wygłasza je albo funkcjonariusz systemu albo bezmyślny głupek z wypranym mózgiem. Tertium non datur…
Do tej starej „laurki” dorzucić mogę dzisiejsze sukcesy Ministra Obrony Narodowej: skuteczny lobbing w sprawie utworzenia baz NATO w Polsce, utworzenie zrębów Obrony Terytorialnej, zatrzymanie zwijania się Polskiego Wojska, umocnienie Polskiej Grupy Zbrojeniowej i konsekwentną odbudowę siły naszej armii.
I to opozycję boli najbardziej. W wojnie totalnej wytoczonej PiS-owi i Polsce Antoni Macierewicz jest dla PO-PSL-N największą przeszkodą, solą w oku mainstreamu, bólem głowy lewackich elit. Mający świadomość jego czystych intencji i kompleksy wynikający z własnych wad i ograniczeń politycy i żurnaliści związani z obozem „targowiczan” miotają się od ściany do ściany. I popełniają coraz więcej błędów…
PS Śp. Tomasz „Seawolf” Mierzwiński, najlepszy prawicowy bloger, cieszył się, gdy po jakimś jego celnym wpisie trolle podnosiły jazgot na forum. „Zabolało” - mówił wtedy ze swym szelmowskim uśmiechem. To samo można powiedzieć o furii platformerskich „autorytetów” na widok Macierewicza… Oni już wiedzą, że bezpieczeństwo Polski jest w dobrych, nieprzekupnych rękach. Stąd ten strach i kociokwik…
Kiedy próbowałem zdefiniować najważniejsze zagrożenia (drzewiej i dziś) w Polsce – wyszło mi coś takiego:
ROK 966.
Polecam!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/297482-huzia-na-macierewicza-w-wojnie-totalnej-wytoczonej-pis-owi-szef-mon-jest-najwieksza-przeszkoda-sola-w-oku