Drugi oskarżony w aferze podsłuchowej przyznał się do zarzutu. "Jest mi bardzo przykro z powodu mojego udziału w tym procederze"

Konrad Lassota, fot. PAP/Tomasz Gzell
Konrad Lassota, fot. PAP/Tomasz Gzell

Konrad Lassota, drugi kelner oskarżony ws. nielegalnych podsłuchów w stołecznych restauracjach, przyznał się w poniedziałek w sądzie do stawianych mu zarzutów.

Jest mi bardzo przykro z powodu mojego udziału w tym procederze

— dodał.

Poniedziałek jest drugim dniem procesu Sądu Okręgowego w Warszawie w głośnej sprawie nielegalnego nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki (głównie z PO), biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Oskarżeni to biznesmen Marek Falenta, jego współpracownik Krzysztof Rybka i dwaj kelnerzy Konrad Lassota i Łukasz N. (nie zgadza się na podawanie nazwiska). Wszystkim grozi do 2 lat więzienia.

W poniedziałek przed sądem wyjaśnienia składa Konrad Lassota, który przyznał się do zarzutów.

Jest mi bardzo przykro z powodu mojego udziału w tym procederze

— mówił oskarżony.

Dodał, że zawsze współpracował w tej sprawie z prokuraturą. Podkreślił, że motywacją były „nieprawidłowości popełniane przez funkcjonariuszy publicznych” - a nie afera medialna.

Pieniądze nie stanowiły istotnego czynnika

— zaznaczył.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych