Antyrządowa histeria w wykonaniu Trzaskowskiego: „Macierewicz to jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski. Skończył się mit człowieka, który walczył z 'układem'”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

„To zły ruch. Nie ma żadnego sensu uczestniczyć w wojnach kolonialnych USA. Nie przyniesie to nam żadnych korzyści, szczególnie przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO. Polska stanie się tylko widocznym celem dla terrorystów” - mówił o postanowieniu prezydenta Andrzeja Dudy, by wysłać dwa kontyngenty wojskowe do wsparcia koalicji walczącej przeciwko Państwu Islamskiemu (IS), w  „Kawie na Ławę” poseł Kukiz‘15 Tomasz Rzymkowski.

Czytaj także: Polska wyśle wojsko do walki z Państwem Islamskim w Kuwejcie i Iraku

Według posła Kukiz‘15 nie ma to nic wspólnego z kontyngentem, który będzie stacjonował na wschodniej flance NATO.

Nikt od nas nie wymaga, byśmy wsparli flank południową. Ani Rumunia ani Litwa nie wyślą zresztą żołnierzy. Możemy koalicję przeciwko Państwu Islamskiego wspierać politycznie i finansowo, ale nie powinniśmy wysyłać tam żołnierzy. To czysty serwilizm wobec Waszyngtonu. Powtórka z udziału Polski w amerykańskiej inwazji Iraku, która miała miejsce w 2003 roku

—mówił Rzymkowski w „TVN24”. Dyrektor biura prasowego prezydenta Marek Magierowski zdecydowanie zaprzeczył, jakoby Andrzej Duda wchodził w buty Aleksandra Kwaśniewskiego.

Porównywanie tych dwóch sytuacji nie ma żadnego sensu. Prezydent wielokrotnie podkreślał podczas swoich zagranicznych wizyt, m.in. w Rumunii i we Włoszech, że patrzymy nie tylko na Wschód, ale także z niepokojem na to, co się dzieje na południowych obrzeżach UE. Dlatego jako partnerzy musimy wykazać się minimalną solidarnością i lojalnością w NATOUE. Nie możemy się koncentrować wyłącznie na wschodniej flance

—tłumaczył Magierowski i dodał, że stąd właśnie wzięła się decyzja prezydenta. Nie jest to jednak – jak zaznaczył – misja bojowa, tylko szkoleniowa.

Pamiętajmy o tym, że sytuacja na Bliskim Wschodzie się nie zmieniła. IS nie zostało wciąż zniszczone, mimo intensywnej operacji militarnej toczącej się w północnej Syrii oraz Iraku i intensywnych nalotów lotnictwa USA. Nasza pomoc zostanie doceniona przez naszych sojuszników, to nie jest misja bojowa, wysyłamy żołnierzy po to by szkolili tamtejszych. Podczas manewrów Anakonda-16 miałem okazję rozmawiać z generałami amerykańskimi i  niemieckimi, m.in. o polskich żołnierzach odbywających w przeszłości służbę w Iraku. Oni bardzo sobie cenili współpracę z Polską, a z punktu widzenia zdolności bojowych takie doświadczenie jest nieocenione

—podkreślił szef biura prasowego prezydenta RP. Rafał Trzaskowski z PO nie dał się jednak przekonać. Według niego „timing ogłoszenia decyzji prezydenta był zły”.

Najważniejszy w dyplomacji jest timing. Rozumiem, że dyplomacja nie znosi ciszy, rozumiem, że powinniśmy się wykazać solidarnością, że walka z terroryzmem jest wspólna walką, ale moment ogłoszenia decyzji był nieroztropny. Czekają nas Światowe Dni Młodzieży i szczyt NATO . Mądrzej byłoby więc podjąć tą decyzję w zaciszy gabinetów i to już po odbyciu się obu imprez, gdy zagrożenie nie będzie już takie duże. To zrozumiałe, że rząd próbuje zbudować wiarygodność, ale moment jest wysoce nieroztropny. Mam nadzieję, że nie staniemy się celem dla terrorystów

—grzmiał Trzaskowski. Poseł PiS i wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński nazwał zarzuty posła PO „bzdurnymi”.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

123
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych