NASZ WYWIAD. Ujazdowski: Brexit byłby zły dla Polski i może wywołać kryzys, ale nie dojdzie do rozpadu UE. "Unia może zacząć się kurczyć"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: To będzie koniec jednolitego rynku europejskiego?

Nie, ale poważne nadszarpnięcie. Wolno sądzić, że konsekwencją będzie mnożenie odstępstw i wyjątków, a w interesie polskiej gospodarki jest otwarcie rynków i ekspansja polskiego eksportu na rynki zagraniczne. Nie sądzę, aby wyszli Duńczycy. Francuzi, mimo głębokiego kryzysu politycznego, w jakim znalazło się to państwo zostaną w UE. Uważam, że część polskiej prawicy, która spodziewa się rozpadu UE po Brexicie, myli się. Pojawia się jednak pytanie czy UE będzie szanować państwa narodowe i będzie zbieżna z polskimi interesami, czy też wejdzie w kolejne stadium kryzysu. Uważam, że powinniśmy kibicować tym, którzy głosują za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii. Nic nie możemy zrobić w tej sprawie, dlatego, że Brytyjczycy są słusznie przyzwyczajeni do podejmowania suwerennych decyzji. Interwencję kogokolwiek z zewnątrz, potraktowaliby jako naruszenie ich wolnej woli, ale przynajmniej musimy rozpoznać nasze interesy, dla których pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii jest czynnikiem pozytywnym.

wPolityce.pl: Jakie skutki może mieć ewentualny Brexit dla Polaków pracujących na Wyspach Brytyjskich?

Brytyjskie władze zyskają swobodę do ograniczenia praw socjalnych pracowników. Zakładam jednak, że będzie to nadal rynek konkurencyjny i bardziej otwarty dla pracowników niż wiele rynków europejskich, jak np. rynek francuski.

Rozmawiał Tomasz Plaskota

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych