Jan Maria Jackowski: "Opozycja próbuje doprowadzić do destabilizacji systemu prawnego w Polsce do celów bieżącej polityki". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/ANSA
fot. wPolityce.pl/ANSA

Nowoczesna i Platforma Obywatelska to opozycja totalna, która stawia niedorzeczne warunki

— mówi senator Jan Maria Jackowski komentując szanse na rozwiązanie problemu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

wPolityce.pl: Trzy projekty ustaw dotyczących Trybunału Konstytucyjnego będą głosowane w Sejmie. Widzi Pan jakąkolwiek możliwość rozwiązania tego konfliktu?

Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości: Uważam, że to bardzo decyzja, że te ustawy są procedowane równolegle i zapewne zostaną skierowane do komisji. To pokazuje, że my deklarujemy i w czynach udowadniamy, że jesteśmy zainteresowani pełnym konsensusem i poszukiwaniem kompromisu w tym zakresie, by uspokoić sytuację kryzysową wokół Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnę, że ta sytuacja została wywołana w poprzedniej kadencji przez większość parlamentarną, czyli koalicję PO-PSL.

Ale w grudniu PiS nie ułatwił sytuacji wprowadzając własną ustawę, która została zakwestionowana przez Trybunał.

Proszę zwrócić uwagę, że ta grudniowa ustawa nie została przez Trybunał zakwestionowana zgodnie z prawem. Sędzia Rzepliński uznał, że ustawa przyjęta przez Sejm jego nie obowiązuje. W ten sposób postawił się ponad prawem i w ten sposób to co wtedy orzekli sędziowie nie ma znamion wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ opinia ta została wydana z rażącą wadą prawną. To należy podkreślać i nie ma tu miejsca na żadne dialektyczne figury. Jeżeli Trybunał orzekał zgodnie z konstytucją, to postanowienie powinno być wydane w składzie piętnastoosobowym, bo tylko o takim mówi konstytucja.

Zapoznał się Pan już z projektami KODPSL? Projekt ustawy PiS może jeszcze ulec zmianie, może w tamtych projektach znajdzie się coś wartościowego?

Komisja może na przykład wypracować jeden wspólny projekt z tych trzech. Kiedy projekt trafia do komisji staje się niejako jej własnością. Może dojść do tego, że z trzech projektów powstanie jeden. A w drugim czytaniu wnioskodawcy mogą składać wniosek o przywrócenie pierwotnych znaczeń. Dlatego trudno przewidzieć w jakim kształcie nasza ustawa wyjdzie. Za ważne uważam powrót do procedury z 1997 roku. Trybunał Konstytucyjny poszerzał swoje władztwo balansując na granicy zapisów prawnych i w ten sposób dano instrumenty prezesowi TK, który manewrując składami sędziowskimi, terminami i kolejnością rozpatrywania, uzyskiwał dodatkową władzę, której konstytucja nie przewiduje. Przez to doszło do patologicznej sytuacji, że Trybunał Konstytucyjny miałby się zamienić w trzecią izbę parlamentu. TK miałby stać się instancją, która decyduje o tym czy dana ustawa obowiązuje, czy nie. I to nie w oparciu o badania konstytucyjności, tylko opinię grupy sędziów nt. ustawy. To była sytuacja patologiczna i niezbędny jest powrót do procedur, które jasno określałyby jakie są kompetencje prezesa Trybunału, jaka jest procedura wewnątrz Trybunału. A ustawodawca wyraźnie to przewidział, bo art. 197 konstytucji wyraźnie mówi, że pracę Trybunału określa ustawa i nad taką ustawą parlament właśnie pracuje.

Widzi Pan dobrą wolę po stronie pozycji? Awantura wokół Trybunału to dla nich paliwo polityczne.

Jeżeli chodzi o środowisko Kukiz‘15 i PSL, to sądzę, że znajdziemy tu element woli poszukiwania wspólnego stanowiska. Natomiast Nowoczesna i Platforma Obywatelska to opozycja totalna, która stawia warunki niedorzeczne. Polega to na domaganiu się zaprzysiężenia trzech sędziów, którzy nie są sędziami, wymaga to złamania konstytucji. Mielibyśmy wtedy 18 sędziów, a konstytucja mówi tylko o 15. Do tego dochodzi domaganie się publikacji czegoś co nie jest wyrokiem, również jest nawoływaniem do naruszenia obowiązującego w Polsce prawa i sankcjonowania bezprawia. Opozycja stawiając takie warunki brzegowe pokazuje, że próbuje doprowadzić do destabilizacji systemu prawnego w Polsce do celów bieżącej polityki. Gdyby PiS zgodziło się na te rozwiązania, opozycja mówiłaby o złamaniu konstytucji i przedstawiłaby wnioski do Trybunału Stanu. Mamy do czynienia z pokazem hipokryzji ze strony totalnej opozycji. Szczególnie trzeba skrytykować Platformę Obywatelską, która sama wywołała ten kryzys. To poprzez ustawę z czerwca 2015 roku dokonano zamachu na Trybunał Konstytucyjny.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych