Twardziel Petru idzie na uliczne "starcie, zwarcie i zderzenie". Zderzenie z rzeczywistością zaboli

PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Twardziel Petru idzie na zwarcie, starcie, zderzenie. Tak przynajmniej zapowiada w wywiadach, po tym jak „niedobry Jarek” znów „się wyzywa i przezywa” ich od rebelii. Starcie, zwarcie rebeliantów czeka na swoje przebudzenie mocy. Ryszard Petru weźmie do łapki blaster Hana Solo, Grzegorz Schetyna odnajdzie w sobie siłę Skylwalkera, dopóki nie zdarzy się powrót kaszubskiego Jedi z Brukseli, zaś Mateusz „kitka” Kijowski stanie się Chewbaccą ( jasność jego politycznych deklaracji równa się jękom skądinąd przyjemnego Wookiee). Jest jeszcze Kosiniak-Kamysz o aparycji robota C-3PO. Z PO na końcu. No a Darth Kaczorus będzie starał się przeciągać do pisowską stronę mocy kolejnych Polaków (nierobów) przekupionych tanim mieszkaniem i pięcioma stówami na bachory.

Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby kolejne marsze KOD przebiegały pod hasłami o „Nowej Nadziei”, „Przebudzeniu Mocy” i „Wojnie Klonów”. Choć o intelektualnych klonach można mówić raczej w przypadku dziewuch Rysia, to znajdzie się jakieś nawiązanie do kontratakującego imperium oraz zemsty PiSthów. Prezes Kaczyński jest mistrzem w formułowaniu określeń, na którymi z pasją sadomosochisty biadolą jego oponenci. Tym razem porównanie prezesa jest na tyle pozytywnie zakorzenione w popkulturze, że nie może być mowy o samobiczowaniu się plakietkami „jestem gorszego sortu”, „jestem komunistą i nazistą” czy „pierdole, nie rodz…”, a nie przepraszam, to z innej manifestacji.

No dobra, porównania do gwiezdnej sagi Lucasa w końcu się wypalą. Wypali się też, mimo dopingu cheerlederek, twardzielska mina Ryszarda Petru, który idzie wraz z trzema prezydenckimi Amigosami: Polmos, Bigos i Donos na starcie, zwarcie i zderzenie. Okaże się wtedy, że hipsterzy bez sojowego latte nie wytrzymają nocy na Majdanie na Placu Zbawiciela, a pracownicy korpo nie dostaną urlopu na okupowanie Krakowskiego Przedmieścia. Jaki dalszy krok?

Pisałem już nie raz, że Polacy nie zrobią żadnej rewolty ulicznej, dopóki nie odczują w portfelach złych skutków „dobrej zmiany”. Rząd obalić mogą tylko zdeterminowani, pozbawieni perspektyw życiowych młodzi ludzie. Nie zrobią tego syci i dobrze sytuowani, którzy przeważają w pierwszych szeregach marszów KOD. Dziś nawet lewica chwali pomysły socjalne PiS, uderzając przy okazji w aroganckich polityków PO, którzy nie potrafili trafić do wyborców. Zdaje sobie z tego sprawę Grzegorz Schetyna, który jest pozbawiony politycznego infantylizmu Petru i mówi raczej i długim marszu po odzyskaniu władzy. Wie dobrze, że po drodze musi zniszczyć Mateusza Kijowskiego, przejmując jakoś KOD, który już trzyma przy sercu PO kołek.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.