Lekarze i pielęgniarki apelują do premier o poprawę warunków pracy. Pod Ministerstem Zdrowia trwa pikieta solidarności z protestem w CZD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

NRPiP oczekuje, że premier zwoła w trybie pilnym posiedzenie Rady Ministrów, na którym zostaną podjęte decyzje, które zatrzymają w zawodzie pielęgniarki i położne pracujące w Polsce oraz skłonią do powrotu pracujące poza jej granicami. Jednocześnie samorząd deklaruje daleko idącą pomoc we wskazywaniu rozwiązań.

Od dwóch tygodni trwa strajk pielęgniarek w stołecznym Instytucie „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka”. Protestujące wskazują, że z powodu niskich pensji jest ich za mało, nie ma kto pracować. Instytut od lat zmaga się z długami, obecnie zadłużenie wynosi ponad 330 mln zł; według resortu zdrowia każdy dzień strajku kosztuje 0,5 mln zł.

Pod budynkiem Ministerstwa Zdrowia we wtorek na znak solidarności z protestującymi pielęgniarkami. - Podwyższenie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych oraz ustawowe uregulowanie norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych - to główne postulaty osób pikietujących we wtorek przed budynkiem MZ. Manifestujący wyrażają też poparcie dla strajkujących pielęgniarek z CZD.

Liczba pielęgniarek z roku na roku spada, chętnych do zawodu brak, za dwa lata będą największe szczyty odejść (pielęgniarek). Kto stanie przy łóżku pacjenta? Kto zagwarantuje bezpieczeństwo?

— pytał jeden z uczestników wtorkowej pikiety.

Podkreślał, że celem manifestujących jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa wykonujących pracę pielęgniarek oraz pacjentów i całego społeczeństwa.

Uczestnicy kilkudziesięcioosobowej pikiety trzymają transparenty m.in. z napisami: „Zdrowie prawem nie towarem”, „Najpierw ludzie, potem zyski”, „Solidarni z pielęgniarkami”. Część osób miała koszulki z napisem „Popieram pielęgniarki z CZD”. Skandowano: „Jesteśmy z wami”, „Dzisiaj wy, jutro my”, „Godne płace pielęgniarek” oraz „Panie ministrze, zapraszamy”.

Podczas manifestacji zbierano także popisy pod petycją do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o zapewnienie bezpieczeństwa w opiece nad pacjentem.

Tylko odpowiednia do stanu chorych i ich potrzeb liczba pielęgniarek i położnych zagwarantuje opiekę na właściwym i profesjonalnym poziomie

— wskazano.

W petycji wpisano też żądanie ustawowego ustalenia minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych, które będą niezależne od decyzji dyrektorów placówek medycznych. Zaznaczono, że powinny one powstać w toku porozumienia z odpowiednimi organami organizacji pielęgniarskich oraz po przeprowadzeniu konsultacji społecznych.

Konieczne jest niezwłoczne pochylenie się nad stanem, w jakim znajduje się polskie pielęgniarstwo i położnictwo. Dalsze przedłużanie tego stanu nieuchronnie będzie prowadzić do głębokiej zapaści systemu opieki zdrowotnej i negatywnie odbije się na zdrowiu i bezpieczeństwie naszego społeczeństwa

— napisano w petycji.

Od 24 maja trwa strajk pielęgniarek w stołecznym Instytucie „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka”. Twierdzą one m.in., że każdego dnia w szpitalu brakuje ich ok. 70 i nie są w stanie zapewnić pacjentom właściwej opieki i bezpieczeństwa. We wtorek po południu ma odbyć się kolejna tura rozmów między strajkującymi a dyrekcją placówki.

(PAP)/tp

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych