Jacek Sasin: 4 czerwca 89' - ta data nie jest tak jednoznaczna, jak wydawała się wtedy

Ta data nie jest tak jednoznaczna, jak wydawała się wtedy. Przede wszystkim zignorowana została wola narodu

-– powiedział poseł PiS Jacek Sasin w programie „Dziś wieczorem”, odnosząc się do rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Innego zdania był Adam Szejnfeld.

Pan prezydent i pani premier powinni z uśmiechem na twarzy świętować ten dzień

-– mówił poseł PO.

27 lat temu przeprowadzono pierwszą turę wyborów do Sejmu i Senatu, na zasadach ustalonych podczas obrad Okrągłego Stołu; zakończyła się ona zwycięstwem „Solidarności”, którego konsekwencją był upadek komunizmu i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

W rocznicę tego wydarzenia KOD zorganizował marsz pod hasłem „Wszyscy dla Wolności”; władze państwowe nie zdecydowały się na oficjalne obchody.

Jacek Sasin (PiS) ocenił, że 4 czerwca 1989 r. „to jest bardzo niejednoznaczna data”.

Na pewno wtedy odczuwało się przełom, że kończy się pewna epoka, że zaczynamy wychodzić z komunizmu. Ale dzisiaj już jesteśmy mądrzejsi. To, co się wydarzyło, widzimy również z perspektywy tego, co zdarzyło się potem

-– powiedział.

To powoduje, że ta data nie jest tak jednoznaczna, jak wydawała się wtedy. Przede wszystkim zignorowana została wola narodu

-– mówił Sasin, wskazując na wybór Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta oraz „trwanie w umowie z komunistami.”

Wolność jest tą wartością, którą powinniśmy czcić. Prawa obywatelskie, prawa człowieka to dla każdego z nas coś, co jest najważniejsze. Uważam, że i pan prezydent, i pani premier, i cała świta polityczna z rządem na czele powinna z uśmiechem na twarzy w Warszawie i całej Polsce świętować ten dzień. Nawet gdyby nie było to święto państwowe, a jest

-– mówił w TVP Info Adam Szejnfeld, poseł PO.

To jest przełom, który jest doceniany w całej Europie. Wszędzie, tylko nie w Warszawie, przez polskie władze. Na szczęście jest KOD i mogliśmy świętować

-– dodał.

TVP Info