Powstało Centrum Badań nad Bezpieczeństwem. Będzie przygotowywać analizy dla wojska i instytucji państwowych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

W Akademii Obrony Narodowej w warszawskim Rembertowie otwarto w środę Centrum Badań nad Bezpieczeństwem. Jego zadaniem będzie przygotowywanie analiz dla wojska i instytucji państwowych. Pod koniec roku ma być gotowy „raport szans”, jakie stoją przed Polską.

Centrum ma być placówką naukowo-ekspercką, a także dydaktyczną.

Jednocześnie mamy ambicje - i to jest wyraźny cel - żeby ta placówka spełniała rolę polskiego Stratfora, żeby stała się miejscem, które będzie przygotowywało analizy na potrzeby najważniejszych organów Wojska Polskiego i głównych instytucji państwa

— powiedział podczas uroczystej inauguracji wiceszef MON Wojciech Fałkowski.

Jak zaznaczył, powstanie centrum jest realizacją zapowiadanych zmian, polegających na restrukturyzacji AON i przekształceniu jej w Akademię Sztuki Wojennej (w maju Sejm uchwalił ustawę w tej sprawie, teraz jest ona w Senacie).

Pierwsze analizy na wybrane tematy centrum ma przygotować na koniec jesieni 2016 r. Co roku ma też powstawać „raport szans” stojących przed Polską.

Chcemy, aby w końcu tego roku kalendarzowego, na przełomie listopada i grudnia, powstał +raport szans+, czyli taki raport, który pokazuje możliwości, szanse państwa polskiego i nasze możliwości gospodarcze, polityczne, ekonomiczne i wojskowe, które - wydaje nam się - są w przewidywalnym czasie kilku lat możliwe do zrealizowania

— powiedział Fałkowski.

W ramach centrum utworzono trzy ośrodki badawcze - studiów nad wyzwaniami cywilizacyjnymi (jego dyrektorem został socjolog i społeczny doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz), badań Azji (pod kierownictwem historyka i indologa oraz eksperta Centrum Studiów Polska-Azja dra Krzysztofa Iwanka) i studiów przestrzeni postsowieckiej (dyrektorem został historyk i orientalista oraz b. wiceprezes Polskiego Radia dr Jerzy Targalski).

Jak powiedział Fałkowski, struktura Centrum będzie teraz „wypełniana” etatami i środkami finansowymi, „tak żeby Centrum mogło skutecznie podjąć prace zaraz po wakacjach”. Wiceminister zapowiedział też, że jesienią lub zimą w ramach centrum powstanie jeden lub dwa kolejne ośrodki.

W centrum ma być zatrudnionych kilkadziesiąt osób. Ponadto na kontrakty krótko- i średnioterminowe mają być zapraszani goście, część prac ma być powierzana osobom z zewnątrz.

Wiceminister, który reprezentuje MON w pracach nad ustawą ws. przekształcenia AONASW, pytany, czy obecna uczelnia nie mogła przygotować „raportu szans”, powiedział, że do tej pory nie myślano tam o tego typu analizach. „Akademia Obrony Narodowej jest strukturą, która zakrzepła w dawnych kategoriach myślowych i która funkcjonowała przez ostatnie lata, nie myśląc o tego typu raportach” - powiedział.

Uznaliśmy, że ta struktura musi ulec wyraźnej zmianie, co nie znaczy, że chcemy cokolwiek psuć czy niszczyć. Odwrotnie, chcemy nadać temu impuls, nowego ducha i nowy sposób patrzenia, również z nowymi ludźmi

– dodał Fałkowski.

Chcemy bardzo wyraźnie tę uczelnię z jednej strony utrzymać i przejąć jej aktywa w postaci majątku, uprawnień akademickich, studentów cywilnych i wojskowych, ale zależy nam na jakościowej zmianie funkcjonowania tej uczelni

— powiedział wiceminister. Zaznaczył, że MON musi zwiększyć finansowanie akademii.

Zdaniem Fałkowskiego politycy, analitycy i obywatele mają problem z nową hierarchią zagadnień i wzajemnej interakcji w różnych planach geograficznych, kulturowych i politycznych.

Praktycznie rzecz biorąc to, co się dzieje w dalekiej Azji, ma bezpośredni wpływ na to, co się dzieje tu w Polsce. Do takiej sytuacji w sensie mentalnym, politycznym i analitycznym nie jesteśmy przygotowani. Mamy do czynienia z nowymi typami kryzysów i całkowitym połączeniem czy pomieszaniem porządku ekonomicznego, politycznego, militarnego i kulturowego

Fałkowski podkreślił, że MON zależy na tym, by wszystkie pięć wyższych uczelni wojskowych rozwijało się jak najlepiej.

Nie scalamy, nie likwidujemy, nie myślimy o zmierzchu. Odwrotnie, będziemy wspierać, będziemy zwiększać subwencję ze strony resortu, będziemy chcieli, żeby były to ośrodki rozwijające się jak najszybciej i jak najtrwalej

— zadeklarował wiceminister. Zastrzegł, że MON będzie starało się patrzeć na realne możliwości i osiągnięcia tych uczelni.

Mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych