Maciej Wąsik: „Tamta władza miała tyle na sumieniu, że bała się zmiecenia przez jakiś bunt społeczny”

fot. youtube.com
fot. youtube.com

„Za poprzedniej władzy (…) IV RP miała być opresyjnym państwem inwigilującym obywateli. To nieprawda. IV RP ścigała przestępców, sprawców czynów korupcyjnych” - podkreślił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Maciej Wąsik, sekretarz stanu w KPRM, bliski współpracownik ministra Mariusza Kamińskiego.

Maciej Wąsik przypomniał, że kiedy Platforma Obywatelska przejęła rządy, obiecywała koniec inwigilacji i nachodzenia przez służby obywateli. Okazało się jednak, że było odwrotnie.

Inwigilacja blogerów, inwigilacja środowisk takich jak „Strzelec”, obrońców krzyża czy zwolenników Radia Maryja miała miejsce tuż po katastrofie w Smoleńsku. Ówczesna władza upatrywała niebezpieczeństwo nie w czynnikach zewnętrznych, które mogły doprowadzić do katastrofy, ale we własnych obywatelach. To bardzo charakterystyczne dla władzy totalitarnej. Inwigilowano środowiska, które były środowiskami propaństwowymi, patriotycznymi

— podkreślił Maciej Wąsik.

Sekretarz stanu nawiązał w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” do środowiska blogerów. Zwrócił uwagę, że to blogerzy, kiedy państwo zawodziło, zastanawiali się nad przyczyną tego stanu rzeczy. Wspomniał także o niezależnym medium blogerów „Salon24”.

Tam nic złego się nie działo. Realizowano tam prawo do wolności słowa. To było i jest miejsce do swobodnej wymiany opinii. Tam nie przygotowywano zamachu stanu czy aktów terrorystycznych. Władza bała się własnych obywateli

— powiedział.

Wąsik stwierdził, że dzisiejsi obrońcy demokracji bali się wówczas jej przejawów, a szczególnie wolności słowa.

Zapytany o to, kiedy poznamy listę inwigilowanych blogerów odpowiedział, że ABW skierowało zawiadomienie do prokuratury, więc decyzję o ujawnieniu będzie mógł podjąć prokurator.

Nie możemy ujawnić wszystkiego,(…) bo odsłonilibyśmy kuchnię pracy służb, co byłoby niekorzystne

— powiedział Wąsik.

Dodał także, że granica między dziennikarzem a blogerem musi być gdzieś postawiona.

Istnieją mechanizmy prawne, które pozwalają odtajnić materiały operacyjne przekazane do śledztwa. Nie widzę przeciwwskazań, żeby uczynić to właśnie w tym przypadku

— podkreślił Maciej Wąsik.

wkt/Tygodnik Solidarność


Nowość „wSklepiku.pl”!

Tajemnice polityków i celebrytów w sensacyjnej książce byłego naczelnego „Faktu” Grzegorza Jankowskiego pt.„Fakt. Tak było naprawdę”. Przeczytaj koniecznie!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.