Budka robi dobrą minę do złej gry? "Nie ma podziałów w PO". Polityk Plaformy przyznaje: "Mamy z KOD wspólne wartości"

W pełni współpracujemy z KOD. Dowodem na współpracę jest marsz, którego organizacji się podjęliśmy. Natychmiast został na niego zaproszony Mateusz Kijowski. Był na nim KOD. Będziemy wspierać wszelkie inicjatywy KOD, ponieważ mamy wspólne wartości - powiedział w wywiadzie dla „Super Expressu” Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.

Poseł PO zaprzeczył w wywiadzie, że w Platformie pojawiają się podziały. Nawiązał do powiedzenia Michała Kamińskiego, że z podziałami w PO jest jak z yeti - mówi się o tym od lat, ale nikt ich nie widział.

W czasie poprzedniej kadencji Sejmu też o nich mówiono, a ostatecznie przez 4 lata opuściło nas trzech posłów. (…) Trzeba zajmować się pracą, a nie sobą. Jak widać, to właśnie robimy

— zaznaczył Budka.

Poseł podkreślił, że Grzegorz Schetyna jako pierwszy zaprosił lidera KOD Mateusza Kijowskiego na wspólny marsz. Nawiązał także do ostatniej uchwały zarządu Platformy Obywatelskiej.

Uchwała zarządu PO wyraźnie mówi, że jesteśmy otwarci i będziemy współpracować z KOD na każdej płaszczyźnie, natomiast na chwilę obecną jest za wcześnie, żeby mówić o ewentualnych koalicjach wyborczych z kilkoma ugrupowaniami pozaparlamentarnymi. (…) Za wcześnie na mówienie o sojuszach wyborczych, natomiast w pełni współpracujemy z KOD

— mówił w wywiadzie.

Borys Budka stwierdził, że tylko wspólny front opozycji jest w stanie zatrzymać działania prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Na pytanie o opozycyjną nielojalność szefa PSL-u, który spotkał się z Jarosławem Kaczyńskiej odparł, że było to działanie pod publikę.

PSL ocenił, że jest w stanie cokolwiek zmienić. (…) Cieszę się z jednomyślności PO z Nowoczesną - nie daliśmy się nabrać na kolejną sztuczkę Jarosława Kaczyńskiego. Było to działanie tylko i wyłącznie pod publikę. (…) PSL próbował jakiegokolwiek dialogu, ale jak widać on nie wychodzi

— mówił.

Poseł PO powiedział również, że nie obawia się dogadania się PSL-u z PiS-em. Zauważył, że Platforma ma jasne postulaty, a jakiekolwiek ustępstwa byłyby dla Jarosława Kaczyńskiego kapitulacją. Zdaniem Budki Platforma Obywatelska nie ma gdzie robić ustępstw.

Na pytanie o ciągłe powtarzanie postulatu o opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego Budka odparł, że to nie od PO zależy obowiązywanie konstytucji.

Błąd PO został naprawiony przez TK i obecny Sejm - dwóch źle wybranych sędziów nie orzeka, w ich miejsce powołano nowych

— mówił.

W tym momencie to, co popsuliśmy, zostało naprawione

— wyjaśnił poseł Borys Budka.

wkt/SE