Jak na prawdziwego obrońce demokracji przystało, Mateusz Kijowski jeżeli coś deklaruje, to tylko oczywiście „prawdę i tylko prawdę”. Nie mógł więc kłamać kiedy przekonywał wszystkich dookoła, że jego KOD jest inicjatywą społeczną, oddolną, z polityką nie mającą - broń Boże! - nic wspólnego!
Najwyraźniej pan Cimoszewicz i Kwaśniewski, którzy do KOD chcieli się zapisać, ale pan Kijowski kulturalnie zaprosił ich do restauracji i grzecznie włączenia w szeregi obrońców demokracji odmówił… Czy taki był scenariusz?
Tego nie wiemy, jednakże czujne oko Konrada Kołodziejskiego, publicysty Rzeczpospolitej oraz Plus-Minus wydarzenie zauważyło. Red. Kołodziejski o wszystkim od razu poinformował społeczność twitterową.
O czym rozmawiali dżentelmeni? Możemy tylko się domyślać. :-)
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293542-co-ustalali-kijowski-kwasniewski-i-cimoszewicz-zastanawiajacy-zbieg-okolicznosci-przy-palacu-kazimierzowskim