Co ustalali Kijowski, Kwaśniewski i Cimoszewicz? Zastanawiający zbieg okoliczności przy Pałacu Kazimierzowskim...

fot. Rafał Zawistowski
fot. Rafał Zawistowski

Jak na prawdziwego obrońce demokracji przystało, Mateusz Kijowski jeżeli coś deklaruje, to tylko oczywiście „prawdę i tylko prawdę”. Nie mógł więc kłamać kiedy przekonywał wszystkich dookoła, że jego KOD jest inicjatywą społeczną, oddolną, z polityką nie mającą - broń Boże! - nic wspólnego!

Najwyraźniej pan Cimoszewicz i Kwaśniewski, którzy do KOD chcieli się zapisać, ale pan Kijowski kulturalnie zaprosił ich do restauracji i grzecznie włączenia w szeregi obrońców demokracji odmówił… Czy taki był scenariusz?

Tego nie wiemy, jednakże czujne oko Konrada Kołodziejskiego, publicysty Rzeczpospolitej oraz Plus-Minus wydarzenie zauważyło. Red. Kołodziejski o wszystkim od razu poinformował społeczność twitterową.

O czym rozmawiali dżentelmeni? Możemy tylko się domyślać. :-)

kk/Twitter

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.