Nie da się pozytywnie spojrzeć na reprywatyzację w Warszawie prowadzoną pod rządami PO.
Oczywiście, że nie przecież to nie jest sprawa sprzed dwóch czy trzech lat, przez osiem lat rządów PO można było tę sprawę rozwiązać, ale trzeba chcieć i postępować uczciwie.
Jak powinny zostać rozwiązana reprywatyzacji w Warszawie?
Uczciwym i elastycznym podejściem do sprawy. Należy pamiętać, że dobro społeczne jest najważniejsze, jeżeli nie można zwrócić gruntu albo budynku, należy oddawać pieniądze albo zwracać grunt w innym miejscu stolicy. To jest sprawa umiejętności dogadywania się z ludźmi, sprawy powinny zostać rozwiązane z poszanowaniem ludzi, którzy znajdują się po obu stronach i z poszanowaniem interesu społecznego. Problem tkwi w braku dobrych chęci po stronie miasta. Wyrywanie czegoś z korzeniami, co jest tradycją, albo wyrzucanie z mieszkania kogoś, kto mieszkał tam od urodzenia, nie powinno mieć miejsca.
Ratusz zawyżył liczbę uczestników manifestacji opozycji i KOD, według władz miasta wzięło w nim udział prawie ćwierć milion osób, „Gazeta wyborcza” policzyła ich, że było ich zaledwie pięćdziesiąt pięć tysięcy. Z czego wynikają tak wielkie rozbieżności w liczbie uczestników?
„Gazeta” strzeliła władzom miasta i uczestnikom marszu w stopę. Urzędnicy ratusza kierowanego przez Hannę Gronkiewicz Waltz wykazali się ogromną niekompetencją. Gdyby to była różnica dziesięciu, dwudziestu, a nawet pięćdziesięciu tysięcy, można byłoby ją przemilczeć, ale różnica w wysokości 200 tysięcy to już kompromitacja. Nie wyobrażam sobie, żeby na metrze kwadratowym mogły się zmieścić cztery osoby, chyba, że będą to wyjątkowo szczupłe osoby (śmiech). Podsumowując, to jest bezczelna propaganda, której celem jest pokazanie na świecie, jak opozycja w Polsce jest silna.
Czym Pani się zajmuje się w Radzie Miasta Warszawy?
Od dziewięciu lat zajmuję się dekomunizacją nazw stołecznych ulic, mam przygotowane propozycje zmian. Niedługo prezydent Duda ma podpisać ustawę w tej sprawie i wtedy będzie można zacząć działać. Widzę jednak opór w tej sprawie, ludzie mówią, że nie życzą sobie zmian nazw. Jeżeli prezydent Warszawy nie dokona zmian nazw ulic, będzie to robił wojewoda mazowiecki. Domyślam się jak ostro wojewoda będzie atakowany z tego powodu.
Rozmawiał TP
CZY WSTRZĄSAJĄCE FAKTY UJAWNIONE W RAPORCIE O RZĄDACH KOALICJI PO-PSL DOPROWADZĄ JEJ POLITYKÓW NA ŁAWĘ OSKARŻONYCH? Przeczytaj najnowszy numer „wSieci” w sprzedaży od 16 maja, także w formie e - wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie da się pozytywnie spojrzeć na reprywatyzację w Warszawie prowadzoną pod rządami PO.
Oczywiście, że nie przecież to nie jest sprawa sprzed dwóch czy trzech lat, przez osiem lat rządów PO można było tę sprawę rozwiązać, ale trzeba chcieć i postępować uczciwie.
Jak powinny zostać rozwiązana reprywatyzacji w Warszawie?
Uczciwym i elastycznym podejściem do sprawy. Należy pamiętać, że dobro społeczne jest najważniejsze, jeżeli nie można zwrócić gruntu albo budynku, należy oddawać pieniądze albo zwracać grunt w innym miejscu stolicy. To jest sprawa umiejętności dogadywania się z ludźmi, sprawy powinny zostać rozwiązane z poszanowaniem ludzi, którzy znajdują się po obu stronach i z poszanowaniem interesu społecznego. Problem tkwi w braku dobrych chęci po stronie miasta. Wyrywanie czegoś z korzeniami, co jest tradycją, albo wyrzucanie z mieszkania kogoś, kto mieszkał tam od urodzenia, nie powinno mieć miejsca.
Ratusz zawyżył liczbę uczestników manifestacji opozycji i KOD, według władz miasta wzięło w nim udział prawie ćwierć milion osób, „Gazeta wyborcza” policzyła ich, że było ich zaledwie pięćdziesiąt pięć tysięcy. Z czego wynikają tak wielkie rozbieżności w liczbie uczestników?
„Gazeta” strzeliła władzom miasta i uczestnikom marszu w stopę. Urzędnicy ratusza kierowanego przez Hannę Gronkiewicz Waltz wykazali się ogromną niekompetencją. Gdyby to była różnica dziesięciu, dwudziestu, a nawet pięćdziesięciu tysięcy, można byłoby ją przemilczeć, ale różnica w wysokości 200 tysięcy to już kompromitacja. Nie wyobrażam sobie, żeby na metrze kwadratowym mogły się zmieścić cztery osoby, chyba, że będą to wyjątkowo szczupłe osoby (śmiech). Podsumowując, to jest bezczelna propaganda, której celem jest pokazanie na świecie, jak opozycja w Polsce jest silna.
Czym Pani się zajmuje się w Radzie Miasta Warszawy?
Od dziewięciu lat zajmuję się dekomunizacją nazw stołecznych ulic, mam przygotowane propozycje zmian. Niedługo prezydent Duda ma podpisać ustawę w tej sprawie i wtedy będzie można zacząć działać. Widzę jednak opór w tej sprawie, ludzie mówią, że nie życzą sobie zmian nazw. Jeżeli prezydent Warszawy nie dokona zmian nazw ulic, będzie to robił wojewoda mazowiecki. Domyślam się jak ostro wojewoda będzie atakowany z tego powodu.
Rozmawiał TP
CZY WSTRZĄSAJĄCE FAKTY UJAWNIONE W RAPORCIE O RZĄDACH KOALICJI PO-PSL DOPROWADZĄ JEJ POLITYKÓW NA ŁAWĘ OSKARŻONYCH? Przeczytaj najnowszy numer „wSieci” w sprzedaży od 16 maja, także w formie e - wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293354-olga-johann-o-reprywatyzacji-w-dzialaniach-wladz-warszawy-widac-ogromny-brak-szacunku-dla-ludzi-nasz-wywiad?strona=2