Ważne pytanie red. Anity Gargas: czy za totalną inwigilacją środowisk krytycznych wobec Tuska nie szło ich rozbijanie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Naprawdę warto oglądać „Warto rozmawiać” - program Jana Pospieszalskiego i Pawła Nowackiego, emitowany teraz we wtorkowe wieczory w TVP 1. We wczorajszym wydaniu bardzo dogłębnie i rzetelnie podsumowano wstrząsające informacje dotyczące inwigilacji dziennikarzy i opozycji za rządów PO-PSL.

Wstrząsające było świadectwo księdza Stanisława Małkowskiego, modlącego się z obrońcami Krzyża, którego podsłuchiwano od czasów komunistycznych do… Tuska.

Ksiądz Stanisław Małkowski
Ksiądz Stanisław Małkowski

Ale poznaliśmy też sporo nowych faktów. Maciej Wąsik, obecnie minister w Kancelarii Premiera, wcześniej jeden z twórców CBA, podkreślał, że zakres nielegalnych działań był ogromy. Śledzono blogerów, ludzi ze środowisk Strzelca, dziennikarzy, prawników.

Wąsik zauważył, że poprzednia władza świadomie niszczyła próbowała zniszczyć dowody nielegalnych działań:

Są ślady niszczenia wielu dokumentów, w tym materiałów z obserwacji byłego kierownictwa CBA. Ale zasadnicze dokumenty się zachowały. One pokazują jak na przykład wprowadzano w błąd sąd, kiedy włączano podsłuch na moją żonę. Napisano sądowi, że to nie jest telefon mojej żony, tylko mój. Minister Biernacki mówił, że to było rutyną. Sprawdzimy więc jak często tak postępowano. Może i Komisja Wenecka by to sprawdziła?

Redaktor Anita Gargas z „Gazety Polskiej” i Telewizji Republika zwróciła uwagę na ogromną skalę nielegalnych działań skierowanych przeciw niezależnym mediom, politykom, adwokatom.

Red. Anita Gargas
Red. Anita Gargas

Ale i zadała ważne pytanie:

Zawsze warto zadawać pytanie o cel takich działań. Po co ta wielka akcja inwigilacyjna skierowana przeciw krytykom ówczesnej władzy, mediom i opozycji? Musimy pamiętać, że zwykle inwigilacja idzie w parze z dezinformacją i dezintegracją. Zbierano skrupulatnie informacje na temat środowisk prawicowych, na temat sytuacji rodzinnych, środowiskowych kontaktów. Zbierano to przecież nie po to by wsadzać je do kosza, by je zaraz zniszczyć. Uznawano, jak w czasach PRL, że każda informacja może się kiedyś przydać do osaczenia danego człowieka.

I uważam, że powinno się przejrzeć wydarzenia po 2010 roku i zastanowić się, kiedy w środowiskach prawicowych dokonywano dezintegracji, rozbijania. To jest arsenał wykorzystywany przez służby komunistyczne i używany przez służby specjalne za Tuska

— podkreśliła dziennikarka „Telewizji Republika”.

Przypomnijmy, że inwigilację prawicy zespół byłego esbeka Jana Lesiaka prowadził także za rządów Hanny Suchockiej.

gim


CZY WSTRZĄSAJĄCE FAKTY UJAWNIONERAPORCIERZĄDACH KOALICJI PO-PSL DOPROWADZĄ JEJ POLITYKÓW NA ŁAWĘ OSKARŻONYCH? Przeczytaj najnowszy numer „wSieci” w sprzedaży od 16 maja, także w formie e - wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych