Pan Sawka oczywiście kocha Polskę, ojczyznę naszą. Skacze jej po brzuchu, bo to jego. Nieważne czy to cnotka, czy ciężarna. Wstrętni narodowcy znęcają się nad murzynem. To bardzo brzydko. Fe. Nie po europejsku.
Według Sawki wśród biało-czerwonych są i flagi zielone. Jasne, to ci ksenofobiczni chłopi. Co innego rozgwieżdżone niebo. To jest piękne. Dziś Europa, jutro kosmos.
A lećcie tam! Ale bez łupu. Lepiej lećcie, bo łupu-cupu będzie niechybnie. Naród przejrzy wkrótce na oczy. Beger i Rokita z Komisji Rywina to pryszcz.
Potrzebna jest otrzeźwiająca kąpiel w czystej wodzie (po niemiecku: Wasser, ja, ja!). Amber - to bursztyn, gold – wiadomo – złoto. Stary kran nad Motławą, symbol Gdańska, bezczynny. Może wkrótce zadynda na nim przynajmniej, oprawiony w adamowiczowo-tuskowe ramki, wyrok w sprawie bursztynowej afery. Dobrze, by było aby został wypisany bardzo dużymi literami – może być również szwabicą lub cyrylicą. Widziany z lądu i wody. Bo pływa już tu sporo ludzi w drogich jachtach. Nie ma oczywiście wśród nich przedstawicieli naiwnej gawiedzi, którzy wpłacali bo podziwiali siłę mięśni i sprawność facetów w żółtych sztormiakach Nie byli to bynajmniej Azjaci, ani czarno czy czerwonoskórzy. To rodzimi przywódcy wybrani demokratycznie przez gdańszczan. Rodzimi, a jednak zupełnie nie z tej ziemi – kaszubsko pomorskiej.
Pasożyt-jemioła nawet gdy wszystkie liście na drzewie więdną – ma się dobrze, evergreen. Ssie jak pijawka, wbija zęby jak wampir. Teraz przyjdzie odpowiedzieć na trudne pytania.
Udawanie wariata trwało długo. Niektórzy z pytających odważnie przypłacili to życiem. Złodzieje to bardzo zdolni ludzie. Zaganiani w kąt bez drogi ucieczki rzucają się straceńczo jak szczury na trzymającego szczotkę. Policja przestrzega zasady, by otaczając zadymiarzy pozostawić im jednak kanał ucieczki.
Nasze gryzonie bezzębne uśmiechają się jeszcze sztuczną paszczą, co wzbudza tylko politowanie. Już nie ugryzą. Najwyżej złapią za nogawki.
W przededniu samorządowej kampanii wyborczej w Trójmieście mówiłem błyskotliwemu autorowi pomysłu z „dziadkiem z Wermachtu”, Jackowi Kurskiemu, by doprowadził do wywieszenia na ulicach szacownego grodu kilku tysięcy wielkich zdjęć przedstawiających znanych już opinii publicznej „burłaków” ciągnących samolot Amber Gold. Zlekceważył podpowiedź. I mamy w Gdańsku nadal Adamowicza i Struka. Mamy też slaby i skłócony tamtejszy PiS, który nie radzi sobie z zakłamanymi legendami wybrzeża. Poczytajcie sobie chłopcy książeczkę „Pani na Bałtyku”. To takie mądre kaszubskie baśnie. W ogóle cokolwiek poczytajcie.
Jest nadzieja, że Polska wróci nad morze. Już dwadzieścia tysięcy stoczniowców pracuje w odbudowującym się z trudem zniszczonym przemyśle. Wracają spawacze i budowniczy statków. Nowy minister ma już sprawiedliwy plan podatków i dopłat – taki sam dla sektora prywatnego jak i dla państwowego. Czy jednak te plany zrealizuje?
Porty przeładowują pełną PARĄ. Martwa Wisła pod swoim dnem jest już przejezdna. Zabieleje Zatoka Gdańska i Pucka, bo pogoniono właśnie bałwanów z morskiego urzędu. To samo trzeba zrobić z pseudo morską akademią, gdzie na państwowych stymulatorach przyrządów nawigacyjnych biją kasę prywatnie pseudo naukowcy miejscowi.
Dorsz się wzmocni i urośnie, gdy zostaną przegonione duńskie i niemieckie paszowce wyżerające u naszych brzegów wszystko co żywe. Pogonić też trzeba spasione foki wylegujące się u ujścia Wisły i wyżerające rybny zaczyn spływający rzeką do morza. Trzeba zredukować - o kilkaset tysięcy sztuk – kormorany, łagodne z nazwy a paskudne w obyciu, wypalające odchodami wydmowe lasy.
Dobrze byłoby wytłumaczyć tak zwanym. „zielonym”, że powinni bronić przyrody a nie interesów unijnych, zagranicznych biznesów, wypasania na mączce rybnej z polskich wód Bałtyku norweskiego łososia.
Najpierw oczywiście należy rozliczyć „naszych” eurodeputowanych za skandaliczne zaniedbania dotyczące traktowania polskiej gospodarki morskiej. Tych kilku facetów – rodem zresztą z pomorza - zasługuje na kolejną sejmową komisję śledczą. I tak się na pewno stanie.
Przy sterze na każdej kaszubskiej lodzi rybackiej przykręcona jest tabliczka z napisem: BÓG Z NAMI. Tak było, jest i będzie!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293291-mowmy-poland-po-co-mowic-polska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.