To co się działo w ostatnim czasie, to jakiś kompletny rozdźwięk ze zdrowym rozsądkiem. A przykładem tego było właśnie podawanie tak dużej liczby uczestników manifestacji KOD
– mówi Marcin Wolski w rozmowie z portalem wPolityce.pl, komentując ostatnie wyliczenia portalu Gazeta.pl dotyczące liczby manifestantów na marszu KOD 7 maja.
wPolityce.pl: Dziennikarze portalu Gazeta.pl obliczyli, że w marszu Komitetu Obrony Demokracji udział wzięło ok. 55 tys. ludzi. Od 7 maja „Gazeta Wyborcza” przekonywała, że przez warszawskie ulice przemaszerowało prawie ćwierć miliona ludzi. Jak Pan myśli, skąd wzięła się ta różnica?
Marcin Wolski: Nie tyle zastanawia mnie różnica, co sam fakt, że te obliczenia zostały upublicznione. Wskazuje to, że być może pojawiają się jakieś oznaki zdrowienia, resztki zdrowego rozsądku. Bo to, co się działo w ostatnim czasie, to jakiś kompletny rozdźwięk ze zdrowym rozsądkiem. A przykładem tego było właśnie podawanie tak dużej liczby uczestników manifestacji KOD. Dochodzi do tego też reakcja na tzw. objawienia audytowe. Można było to i owo zakwestionować, wskazać co nam się nie podoba. Tutaj doszło jednak do totalnej próby odwrócenia pojęć, obśmiania. Być może wraz z ograniczeniem zastrzyku pieniędzy do Agory, zaczyna powracać świadomość, że nie można kłamać. I należy podać choć odrobinę prawdziwych informacji.
Mimo wszystko 55 tysięcy ludzi, to nie jest liczba, którą można lekceważyć…
Powiem szczerze, że należy się nad tym zastanowić. To naprawdę sporo ludzi i nie można ich ograniczyć tylko do funkcjonariuszy partii politycznych. Jest jakaś liczba ludzi, którzy w to wierzą i mają do tego prawo. Nawiązując do ostatniego numeru „Do Rzeczy” - gdzie jest wywiad z psychiatrą – można by mówić o chorobie psychicznej. Nawet gdyby stało się tak, że spora liczba osób zachorowałaby psychicznie, to Polska nie może sobie pozwolić na to, by się na nich „wypiąć”. Trzeba z tego wyciągać wnioski.
Kiedy rządziła Platforma Obywatelska odbywały się marsze w obronie Telewizji Trwam. Wtedy przekaz mainstreamowych mediów był jasny: „na ulice wychodzą jakieś świry, starsi ludzie, emeryci. Oni po prostu nie mają co robić w domach”. Czy dzisiaj nie mamy do czynienia z odwróceniem sytuacji? Na ulice wychodzi KOD, a tzw. prawicowe media mówią o tym, że to tylko starsi ludzie, że pełno wśród nich były SB-eków.
Zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego uważam, że należy liczyć się z realiami. Pamiętajmy, że w perspektywie wyborczej może to być nawet 40% Polaków i tych ludzi nikt nie powinien wysyłać na Madagaskar. Oczywiście, ci manifestujący bywają niesamowicie irytujący, ale trzeba z ogromną cierpliwością pochylać się nad tym problemem.
A jakie wrażenie zrobił na Panu audyt rządów PO-PSL? Ewa Kopacz i politycy Platformy wciąż powtarzają, że nie otrzymali tego w formie pisemnej, na papierze.
A może powinno być to jeszcze napisane gotykiem albo cyrlicą? Są to po prostu wybiegi marnego adwokata, w dodatku we własnej sprawie. Jeżeli pragną papieru, to mogą go dostać w formie wydruku sejmowego. A za chwilę zostanie to opublikowane przez poszczególne resorty i to w formie doniesień do prokuratury. Oczywiście, że tych przykładów mogłoby być więcej i mogłyby być lepiej udokumentowane, ale wtedy pojawiłyby się zarzuty, że trwa to trzy tygodnie. To co słyszeliśmy podczas sejmowych wystąpień było po prostu zarysowaniem pewnego horyzontu. Wiadomo, że spis streści zawiera wszystko co jest w książce, ale nie jest książką. Uważam, że audyt był czymś niesamowitym, znakomitym, ponieważ zebrał w jednym miejscu całą skalę nieprawości tamtego okresu. Świetnie została podkreślona ważna proporcja. Julii Piterze udało się znaleźć się jednego dorsza, a Beacie Szydło 340 miliardów złotych.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
CZY WSTRZĄSAJĄCE FAKTY UJAWNIONE W RAPORCIE O RZĄDACH KOALICJI PO-PSL DOPROWADZĄ JEJ POLITYKÓW NA ŁAWĘ OSKARŻONYCH? Przeczytaj najnowszy numer „wSieci” w sprzedaży od 16 maja, także w formie e - wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293101-marcin-wolski-o-obliczeniach-marszu-opozycji-wraz-z-ograniczeniem-doplywu-pieniedzy-do-agory-powraca-swiadomosc-ze-nie-mozna-klamac-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.