Przemówienie Mariusza Kamińskiego podczas sejmowej debaty ws. audytu po rządach PO-PSL było jednym z najbardziej konkretnych wystąpień ministrów rządu Beaty Szydło. Najgorsze obawy znalazły swoje potwierdzenie w słowach koordynatora ds. służb specjalnych, ale przesłanki świadczące o dziurawym systemie bezpieczeństwa państwa pojawiały się już wcześniej.
Oczywiście można założyć, że przemówienie Kamińskiego to tylko „słowa, słowa, słowa”, jednak były szef CBA pokusił się o dalszy krok – złożenie stosownych zawiadomień do prokuratury. W tym przypadku nie może być mowy o czczym gadaniu.
Tym bardziej, że już wcześniej służby dały nam powody do obaw. Niepokojem mogły nastrajać wyreżyserowane akcje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które były reklamowane jako wielkie sukcesy rodzimych służb, ale już na płaszczyźnie sądowo-procesowej kończyły się kompromitacją.
Agentów stać było na chwalenie się zatrzymaniem chłopaka z zaburzeniami psychicznymi, ale już nie byli skorzy do uderzenia w piersi, gdy okazało się, że polscy podatnicy będą musieli odpowiadać za koszmarną pomyłkę. Wszakże to nie funkcjonariusze będą płacić rodzinie odszkodowanie…
W tym samym czasie, gdy ABW trąbiła o swoim sukcesie, bułgarska prasa informowała, że materiały wybuchowe wykorzystane 18 lipca 2013 roku przy zamachu na izraelskich turystów na lotnisku w Burgas, przejechały z… Polski. Nie chodziło bynajmniej o zawleczki, ale detonator i urządzenia pozwalające na jego uruchomienie. Prokuratura Generalna potwierdziła, że strona polska udzielała pomocy bułgarskim śledczym w tej sprawie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przemówienie Mariusza Kamińskiego podczas sejmowej debaty ws. audytu po rządach PO-PSL było jednym z najbardziej konkretnych wystąpień ministrów rządu Beaty Szydło. Najgorsze obawy znalazły swoje potwierdzenie w słowach koordynatora ds. służb specjalnych, ale przesłanki świadczące o dziurawym systemie bezpieczeństwa państwa pojawiały się już wcześniej.
Oczywiście można założyć, że przemówienie Kamińskiego to tylko „słowa, słowa, słowa”, jednak były szef CBA pokusił się o dalszy krok – złożenie stosownych zawiadomień do prokuratury. W tym przypadku nie może być mowy o czczym gadaniu.
Tym bardziej, że już wcześniej służby dały nam powody do obaw. Niepokojem mogły nastrajać wyreżyserowane akcje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które były reklamowane jako wielkie sukcesy rodzimych służb, ale już na płaszczyźnie sądowo-procesowej kończyły się kompromitacją.
Agentów stać było na chwalenie się zatrzymaniem chłopaka z zaburzeniami psychicznymi, ale już nie byli skorzy do uderzenia w piersi, gdy okazało się, że polscy podatnicy będą musieli odpowiadać za koszmarną pomyłkę. Wszakże to nie funkcjonariusze będą płacić rodzinie odszkodowanie…
W tym samym czasie, gdy ABW trąbiła o swoim sukcesie, bułgarska prasa informowała, że materiały wybuchowe wykorzystane 18 lipca 2013 roku przy zamachu na izraelskich turystów na lotnisku w Burgas, przejechały z… Polski. Nie chodziło bynajmniej o zawleczki, ale detonator i urządzenia pozwalające na jego uruchomienie. Prokuratura Generalna potwierdziła, że strona polska udzielała pomocy bułgarskim śledczym w tej sprawie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/292871-stan-sluzb-przedstawiony-przez-mariusza-kaminskiego-jest-przerazajacy-sytuacja-nie-powinna-jednak-budzic-zaskoczenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.