NASZ WYWIAD. Dr Kloczkowski: Polacy nie wypatrują Tuska jako zbawcy. "Nie byłby to lider, który zwiększyłby stan posiadania opozycji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/M.Czutko
fot. wPolityce.pl/M.Czutko

A może Tusk będzie dobrym pomysłem dla PO jako kandydat na prezydenta?

W tym momencie oczywiście nie widać w tej partii nikogo, kto mógłby być poważną konkurencją dla Andrzej Dudy. A już na pewno takim kandydatem nie powinien być Grzegorz Schetyna, który jest politykiem pozbawionym charyzmy. Trzeba się jednak zastanowić czy miejsce, w którym obecnie znajduje się Donald Tusk, poprawia jego wizerunek czy nie. Jeżeli będzie utożsamiany z tym potężnym bałaganem, który jest w Unii Europejskiej, to nie będzie mu łatwo przekonywać, że jest dobrym kandydatem. Widać, że człowiek, który w polskiej polityce odgrywał rolę macho, w Europie jest tylko niewiele znaczącym trybikiem, który przy okazji firmuje swoim nazwiskiem słabą politykę UE ostatnich miesięcy. Zajmowane przez niego prestiżowe stanowisko może się okazać dla niego pułapką. Widać, że niewiele może, jest pozbawiony inicjatywy i nie ma kompetencji. Jest po prostu bardzo słaby. W związku z tym można sobie zadać pytanie czy ktoś taki jest potrzebny na fotelu prezydenta Rzeczpospolitej. Zwłaszcza gdyby sytuacja w Europie dalej była niepewna. Wówczas myśli Polaków zmierzałyby raczej w stronę kogoś, kto daje większą gwarancję silnej i zwartej polityki.

Wróćmy do Grzegorza Schetyny. Przez lata człowiek numer dwa w Platformie, który gdzieś za plecami Tuska kopał dołki. Ale jako lider polityczny zawiódł. Miał być genialnym „macherem” politycznym, który uratuje PO. A póki co Platforma poważnie traci w sondażach.

Jest słabym liderem partyjnym, ale to nie jest zaskoczenie. Po pierwsze, przejął partię już bardzo schorowaną, która miała kiepską reputacja. On sam nie ma innego pomysłu poza hasłem „totalnej opozycji”. W międzyczasie pojawiła się Nowoczesna, która przejmuje sporą część elektoratu niezadowolonego z rządów PiS. Poza tym, czym innym jest decydowanie o tym kto będzie baronem we Wrocławiu, kto będzie posłem z Legnicy, kto wystartuje z Białegostoku, a czymś zupełnie innym jest przekonywanie Polaków na masową skalę, że jest się tym liderem, który ma pomysł i kompetencje, by stanąć na czele rządu. Schetyna nie ma przymiotów polityka w formacie, który jest obecnie najbardziej popularny. A przy okazji nie ma swojego dużego elektoratu prywatnego. Nie znajdziemy wielu ludzi, którzy zagłosują na PO tylko dlatego, że jest tam Grzegorz Schetyna i jemu wierzą. Dlatego trudno, by był twarzą partii, która sama jest w tarapatach.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych