Poseł Tyszka ma rację. Poparcie Tuska znaczy, że twórca sitwy i moralnego bagna może być z siebie zadowolony

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Flickr: PE
Flickr: PE

To prawda. Nasi przedstawiciele w Brukseli i Strasburgu powinni popierać wszelkie możliwe awanse Polaków w unijnych strukturach. Niestety, z jednym wyjątkiem. Właśnie Donalda Tuska. Wszak to on zaplanował, zorganizował i przez wiele lat nadzorował system politycznej nienawiści, który wciąż trwa. To przez niego Polska została przetrącona, tylko z powodu osobistych, chorych ambicji.

Gdyby, po zwycięstwie PiS w 2005 roku, powstała koalicja z PO, większość dziś gnębiących nas zmor nie miałaby szansy zaistnieć. Jednak brak jakichkolwiek hamulców moralnych Tuska w połączeniu z nicością charakteru i pędem ku karierowiczostwu w najgorszym rozumieniu tego słowa, spowodował, że POPiS nie mógł zaistnieć. Gdyby tak Jan Rokita zechciał wreszcie opowiedzieć Polakom, co wyczyniał Tusk, by ta, jakże wówczas potrzebna Polsce koalicja, nie powstała… Donald z Sopotu zawsze stawiał osobiste interesy ponad wszystko. Ponad wszystko, co partyjne, a głównie ponad to, co polskie.

Gdyby porównać jego sejmowe wystąpienia, szczególnie te programowe, i porównać je z praktykami rządu, którym kierował, to można pokusić się o twierdzenie, że w obłudzie i rzucaniu obelżywych kłamstw na opozycję nie miał sobie równych. I ja do dziś nie mam pojęcia, jak to się stało, że człowiek tak bardzo zdemoralizowany i obłudny, bezwstydny i w krętactwie zuchwały mógł dwukrotnie wygrać wybory w Polsce, choć polskość była dla niego nienormalnością, a usłużność wobec obcych interesów sprzedajnym nawykiem. Nie chcę przypominać roli Tuska w kwietniu 2010 roku, bo to powód do odrębnych ocen.

Nie dajmy się zwieść, Tusk został szefem Rady Europejskiej tylko w wyniku kaprysu niemieckiej kanclerz, która rzuciła mu koło ratunkowe dobrze wiedząc, że w Polsce wkrótce doczeka się właściwej oceny. Dlatego właśnie Tusk kłamał nieprzerwanie dementując jakiekolwiek pogłoski o wyjeździe z Polski. Kłamał do ostatniej chwili, by gdy ta chwila nastała, wskazać na swą najwierniejszą wyznawczynię doktor Ewę z okolic Radomia.

Tusk rozbił wszystko, co prawe, co patriotyczne, co prawdziwie ambitne, a przede wszystkim to, co wymaga pracy i poświęceń. Polskę jego czasu doskonale ilustrują zdjęcia z gdańskiego lotniska, na których najwyżsi miejscowi notable ciągną samolot należący do wielkiego przekręciarza z firmy Amber Gold, na dodatek zatrudniającej synalka premiera. Przecież owo zatrudnienie było najlepszym alibi dla oszustów, bo na pewno każdy funkcjonariusz miał to na uwadze, szczególnie w Gdańsku, gdzie postać sędziego Milewskiego ujawniła w całej okazałości etykę wymiaru sprawiedliwości i w ogóle tamtejszego establishmentu.

Dlatego właśnie uważam głos posła Stanisława Tyszki z Kukiz‘15 za całkowicie właściwy. Przypuszczam, że niektórzy z dziś rządzących myślą o pozostaniu Tuska w Brukseli, jako o postawieniu na tzw. mniejsze zło, czyli na mniejszą szkodliwość dla państwa. Biorąc i to pod uwagę, zgadzam się z posłem Tyszką.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych