NASZ WYWIAD. Girzyński: Dzisiejszy pokaz jedności opozycji to jeszcze nie element trwały. "Jeśli wśród ludzi, którzy nakręcają marsz jest Tomasz Lis..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. ansa
fot. ansa

wPolityce.pl: Na dzisiejszą manifestację opozycji w Warszawie przyszło całkiem sporo osób. Ratusz mówi nawet o 240 tysiącach. Nawet jeśli ta liczba jest sporo przeszacowana, to organizatorzy są chyba zadowoleni. Czy to jest już moment, w którym PiS powinien zdobyć się na autorefleksję? Że może nie wszystko co robi ludziom się podoba? Czy też może nadal lekceważyć opozycję?

Zbigniew Girzyński: Taka autorefleksja powinna następować zawsze, u każdej władzy. Nawet jak demonstruje jeden człowiek. To, że PiS jest dzisiaj przy władzy zawdzięcza m.in. temu, że PO była zupełnie bezrefleksyjna i że mimo że na  manifestacje ówczesnej opozycji przychodziło wiele osób, to oni nie tylko ich lekceważyli ale wręcz demonstrowali taki drwiący stosunek… To spowodowało, że ludzie uznali, że władza jest arogancka i nie liczy się z innymi. No i na finiszu im podziękowano. Do tego w przypadku PO należy oczywiście doliczyć element ogromnego zużycia się władzy przez 8 lat.

PiS rządzi zaledwie pół roku, a opozycji już udaje się wyprowadzić na ulicę sporo ludzi w antyrządowym marszu. Co tak naprawdę tych ludzi jednoczy? Co ich wyciąga z domu? Rzeczywiście tak boją się Kaczyńskiego?

To są różne rzeczy. Jeśli wśród ludzi, którzy nakręcają ten marsz jest np. Tomasz Lis, który do niedawna miał umowę z TVP, w wyniku której zarabiał miesięcznie ok. miliona złotych a jednocześnie w ramach polityki „prorodzinnej” na intratnym stanowisku zatrudniono jego żonę…

No ale to są celebryci. Ja pytam o tzw. zwykłych ludzi.

Ale ci celebryci mają za sobą armię ludzi powiązanych różnymi interesami. Bo ktoś tam pracował w firmie Lisa, a dawni politycy władzy pozwolili wejść do różnych firm i spółek określonym ludziom. To jest pewne jądro. Poza tym są różne osoby, które są z polityki PiS po prostu niezadowolone. Mają do tego prawo, bo na tym polega demokracja. Jedno z drugim połączone robi wrażenie dużego przedsięwzięcia. I nie można tego lekceważyć.

”Nie lekceważyć”, czyli co zrobić? Inaczej rozmawiać z ludźmi? Czy zmienić meritum działań?

To, czego brakuje dziś w PiSie i rządzie, to jest polityka informacyjna. To jest element najbardziej kulawy. W obozie rządzącym nie ma jednego ośrodka, który koordynowałby spójny przekaz co do podstawowych działań rządu. To powoduje, że ludzie, którzy słabo się orientują w polityce łatwo dają się zmanipulować i przekonać dawnemu mainstreamowi, że łamie się konstytucję, że PiS chce nas wyprowadzić z Unii, że władza jest autorytarna. Nie wyłapują, że samozwańczy lider opozycji Ryszard Petru jest kompletnym ignorantem , że nie ma elementarnej wiedzy na poziomie szkoły średniej i dają się złapań na proste hasła. Bo demokracja, wolność, prawa obywatelskie - to jest w Polsce jak dekalog. Polakowi można zabrać wszystko z wyjątkiem wolności. Jesteśmy narodem który nigdy nie pozwolił sobie być pod czyimś panowaniem, no chyba, że równocześnie było trzech zaborców.

Ale czy tu nie dochodzi do paradoksu, że o potrzebie obrony wolności krzyczą na wielotysięcznych manifestacjach politycy, którzy non-stop goszczą w studiach telewizyjnych i nikt nie próbuje ich uciszać czy ograniczać?

I to jest właśnie dowód na to, że kompletnie leży polityka informacyjna rządu. Jeżeli w takim dniu jak dziś ja odbieram telefon od jednej ze stacji telewizyjnych, odmawiam wizyty w studio i radzę, żeby zaprosili kogoś z PiS, na co słyszę, że nie można się do nikogo z nich dodzwonić, a jak już ktoś obierze telefon to nie chce się podjąć takiego zadania… Skoordynowana polityka informacyjna PiSu skończyła się wraz z odejściem Adama Hofmana. Jeszcze jakaś była za czasów Marcina Mastalerka. Oceniam ją słabiej, ale jakaś była. Był jakiś przekaz. Natomiast po nim takiej polityki nie ma. Fajny wizerunek potrafiła jeszcze stworzyć pani Witek. Natomiast, gdy zaczęła się zajmować czym innym – to wszystko się rozpadło na trzy czy cztery elementy. Pojedyncze osoby jakoś sobie radzą, ale to jest wszystko bez koordynacji.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych