Te wszystkie marsze to wyraz pustki opozycji, która nie potrafi porwać Polaków. Tam nie ma żadnej innej narracji poza straszeniem PiS
— mówił Wiktor Świetlik w Salonie Dziennikarskim Floriańska 3 - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl.
Goście Michała Karnowskiego rozmawiali o zapowiadanych manifestacji opozycji. Piotr Zaremba z tygodnika „wSieci” podkreślał, że opozycja źle wybrała płaszczyznę sporu, czyli obronę dotychczasowego modelu UE.
To może kojarzyć się z przymusem ws. imigrantów, który idzie z Brukseli. Platforma za tym nie jest, powiedzmy to uczciwie, ale jednocześnie mówi: niczego nie zmieniajmy. (…) Uważam, że ma się prawo manifestować, więc nie demonizuję tego marszu i nie uważam tego za zagrożenie. Ktoś trafnie powiedział, że ludzie z pełnymi żołądkami nie zrobią Majdanu - to najczęściej „warszawka”, która po manifestacji idzie do restauracji i zamawia sushi
— ocenił.
Maciej Walaszczyk z TVP zwracał uwagę na konieczność przegrupowania w szeregach opozycji - a także jej elektoratu.
Nie będzie tutaj jednak żadnego przełomu, bo do innych grup społecznych ten przekaz nie trafia. PiS musiałoby się skompromitować swoją polityką, niewywiązaniem się z obietnic, butą… Opozycja czeka na to, by przyjechała policja i ich spałowała - to byłby dla nich idealny sygnał, który mogliby wysłać Europie
— zaznaczył.
Ks. Henryk Zieliński oceniał, że jeszcze kilka lat temu presja na konserwatywny rząd byłaby o wiele bardziej skuteczna.
Dziś jesteśmy jako społeczeństwo bardziej krytyczni. (…) Rytuał pochodów i manifestacji jest cykliczny i zapewne w pewnym momencie obumrze. Wydaje się też, że to ostatnia wspólna manifestacja - Platforma chyba nie chce iść razem z KOD i całą opozycją. Była też propozycja, by zrobić z tej manifestacji pikietę nieco „europejską”, zaprosić szefa KE, ale wszystko to spaliło na panewce
— ocenił duchowny.
Wiktor Świetlik mówił z kolei o sporach w opozycji.
Platforma gaśnie, ale jako jedyna ma zdolności co do struktury, władzę w wielu miastach. (…) Te wszystkie marsze to wyraz pustki opozycji, która nie potrafi porwać Polaków. Tam nie ma żadnej innej narracji poza straszeniem PiS
— ocenił publicysta wPolityce.pl.
Piotr Zaremba w odpowiedzi zwracał uwagę na to, że Jarosław Kaczyński również siłą uporu i mobilizacji społecznej - jeszcze w czasach opozycji - dotarł do celu.
Takie manifestacje należy traktować raczej jako podtrzymywanie ognia
— zaznaczył.
lw, Radio Warszawa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/292037-salon-dziennikarski-florianska-3-manifestacja-kod-ludzie-z-pelnymi-zoladkami-nie-zrobia-majdanu-to-warszawka-ktora-potem-idzie-na-sushi