Przygotowany przez KE propozycje z jednej strony mają rozwiązać nabrzmiały problem rozdziału imigrantów którzy już są głównie we Włoszech i Grecji od lata poprzedniego roku (ze 160 tys. imigrantów przebywających w tych krajach udało się przez blisko rok rozdzielić około 1,5 tys. osób) z drugiej są przygotowaniem do ewentualnego kryzysu związanego z imigracją z Afryki Północnej przez Morze Śródziemne, a także sytuacją gdyby Turcja odstąpiła od realizacji porozumienia z UE.
Ale przygotowane przez KE rozwiązanie jest tak absurdalne, że jeżeli zostanie przyjęte jeszcze mocniej będzie zachęcało imigrantów do przybywania do UE, a także pogłębi konflikty pomiędzy poszczególnymi krajami członkowskimi.
Nie ulega wątpliwości że kraje Grupy Wyszehradzkiej będą próbowały zbudować mniejszość blokującą przyjęcie tych absurdalnych rozwiązań i być może z udziałem Rumunii, Bułgarii, krajów nadbałtyckich a także niektórych starych krajów członkowskich to się jednak uda. Spekulacje medialne jednak się potwierdziły, Komisja Europejska zaproponowała wczoraj tzw. mechanizm korekcyjny do zasad dublińskich regulujących funkcjonowanie strefy z Schengen.
Zakłada on wprowadzenie stałego systemu dystrybucji imigrantów, który byłby uruchamiany w sytuacji kryzysowej, gdy do jakiegoś kraju UE napłynie duża ich liczba o 50% większa od ustalonego górnego progu, ustalanego między innymi na podstawie wysokości PKB i ilości mieszkańców dla każdego kraju członkowskiego.
Gdyby jednak jakiś kraj nie chciał przyjmować odpowiedniej liczby imigrantów wynikającej z tego algorytmu, to może on odstąpić na jeden rok od udziału w ich relokacji jednak musiałby zapłacić 250 tysięcy euro za każdego z nich.
Środki te miałyby być przeznaczone dla krajów, które tych imigrantów będą przyjmować i ponosić koszty z tym związane.
Wprawdzie jest to tylko propozycja KE, która trafi teraz pod obrady Rady i Parlamentu Europejskiego ale nie ulega wątpliwości, że stoją za nią największe unijne kraje z Niemcami w roli głównej.
Propozycja KE jest jak się wydaje konsekwencją ostatniego szczytu Unia-Turcja który odbył się w połowie marca tego roku.
Wtedy przywódcy europejscy zabiegali u przywódców tureckich z jednej strony o uszczelnienie morskiej granicy z Grecją tak aby zablokować exodus imigrantów tą drogą, z drugiej o przyjmowanie z powrotem tych imigrantów, którzy znaleźli się w UE ale nie otrzymali azylu.
Wprawdzie porozumienie z Turcją dotyczące uszczelnienia morskiej granicy z Grecją zostało już raz przez UE zawarte w listopadzie 2015 roku, ale niestety nie było realizowane, ponieważ Unia obiecała Turkom 3 mld euro na finansowanie obozów uchodźców w ciągu najbliższych 2 lat ale przekazała do tej pory zaledwie kilkadziesiąt milionów euro.
Komisja Europejska, która dysponuje unijnym budżetem, żąda przejrzystości wydatkowania tych środków od instytucji i organizacji tureckich zajmujących się imigrantami ale nie jest to łatwe do osiągnięcia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przygotowany przez KE propozycje z jednej strony mają rozwiązać nabrzmiały problem rozdziału imigrantów którzy już są głównie we Włoszech i Grecji od lata poprzedniego roku (ze 160 tys. imigrantów przebywających w tych krajach udało się przez blisko rok rozdzielić około 1,5 tys. osób) z drugiej są przygotowaniem do ewentualnego kryzysu związanego z imigracją z Afryki Północnej przez Morze Śródziemne, a także sytuacją gdyby Turcja odstąpiła od realizacji porozumienia z UE.
Ale przygotowane przez KE rozwiązanie jest tak absurdalne, że jeżeli zostanie przyjęte jeszcze mocniej będzie zachęcało imigrantów do przybywania do UE, a także pogłębi konflikty pomiędzy poszczególnymi krajami członkowskimi.
Nie ulega wątpliwości że kraje Grupy Wyszehradzkiej będą próbowały zbudować mniejszość blokującą przyjęcie tych absurdalnych rozwiązań i być może z udziałem Rumunii, Bułgarii, krajów nadbałtyckich a także niektórych starych krajów członkowskich to się jednak uda. Spekulacje medialne jednak się potwierdziły, Komisja Europejska zaproponowała wczoraj tzw. mechanizm korekcyjny do zasad dublińskich regulujących funkcjonowanie strefy z Schengen.
Zakłada on wprowadzenie stałego systemu dystrybucji imigrantów, który byłby uruchamiany w sytuacji kryzysowej, gdy do jakiegoś kraju UE napłynie duża ich liczba o 50% większa od ustalonego górnego progu, ustalanego między innymi na podstawie wysokości PKB i ilości mieszkańców dla każdego kraju członkowskiego.
Gdyby jednak jakiś kraj nie chciał przyjmować odpowiedniej liczby imigrantów wynikającej z tego algorytmu, to może on odstąpić na jeden rok od udziału w ich relokacji jednak musiałby zapłacić 250 tysięcy euro za każdego z nich.
Środki te miałyby być przeznaczone dla krajów, które tych imigrantów będą przyjmować i ponosić koszty z tym związane.
Wprawdzie jest to tylko propozycja KE, która trafi teraz pod obrady Rady i Parlamentu Europejskiego ale nie ulega wątpliwości, że stoją za nią największe unijne kraje z Niemcami w roli głównej.
Propozycja KE jest jak się wydaje konsekwencją ostatniego szczytu Unia-Turcja który odbył się w połowie marca tego roku.
Wtedy przywódcy europejscy zabiegali u przywódców tureckich z jednej strony o uszczelnienie morskiej granicy z Grecją tak aby zablokować exodus imigrantów tą drogą, z drugiej o przyjmowanie z powrotem tych imigrantów, którzy znaleźli się w UE ale nie otrzymali azylu.
Wprawdzie porozumienie z Turcją dotyczące uszczelnienia morskiej granicy z Grecją zostało już raz przez UE zawarte w listopadzie 2015 roku, ale niestety nie było realizowane, ponieważ Unia obiecała Turkom 3 mld euro na finansowanie obozów uchodźców w ciągu najbliższych 2 lat ale przekazała do tej pory zaledwie kilkadziesiąt milionów euro.
Komisja Europejska, która dysponuje unijnym budżetem, żąda przejrzystości wydatkowania tych środków od instytucji i organizacji tureckich zajmujących się imigrantami ale nie jest to łatwe do osiągnięcia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 3 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291736-szalona-propozycja-komisji-europejskiej-jednak-sie-pojawila?strona=3