Rzecznik Ambasady Niemiec w Warszawie Lukas Wasielewski zaprzeczył, jakoby Berlin stwarzał trudności w ruchu wojsk USA przez Niemcy, i oświadczył, że współpraca w sprawie tranzytu oraz przygotowania manewrów wojskowych Anakonda jest ścisła i znakomita.
„Współpraca niemieckich władz z polskimi władzami i amerykańskimi siłami zbrojnymi w sprawie tranzytu oraz przygotowania manewrów wojskowych Anakonda jest ścisła i znakomita”
— napisał rzecznik w komunikacie przesłanym PAP w czwartek.
„To nieprawda, że niemieckie władze uniemożliwiają wojskom amerykańskim, uczestniczącym w ćwiczeniach Anakonda, tranzyt przez Niemcy”
— zaznaczył Wasielewski.
Jak wyjaśnił,
„stosując regularne procedury umowy SOFA, władze niemieckie poprosiły amerykańskie siły zbrojne o informację, kiedy oraz ile pojazdów planuje tranzyt”.
„Niemieckie władze wskazały wojskom amerykańskim dwie możliwe trasy”
— czytamy w komunikacie. Rzecznik podkreślił, że podjęte przez stronę niemiecką działania wchodzą „w zakres zwykłego procesu planowania przez właściwe instytucje”.
Ministerstwo obrony w Berlinie zapowiedziało oddzielne oświadczenie.
Podczas środowego posiedzenie sejmowej komisji obrony przedstawiciele MON i wojska poinformowali, że nie ma zagrożeń dla przygotowania ćwiczeń Anakonda-16 z udziałem ponad 30 tys. żołnierzy polskich i sojuszniczych, jednak wyzwaniem jest m.in. brak zgody na przemieszczanie oddziałów amerykańskich po drogach w Niemczech.
Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych generał broni Marek Tomaszycki zasygnalizował podczas spotkania, że władze Niemiec wprowadziły ograniczenia w wykorzystaniu dróg i autostrad oraz odmówiły zgody na przekroczenie granicy polsko-niemieckiej przez wojska amerykańskie.
„Będziemy prawdopodobnie sprawdzać nasze zapasowe możliwości od południa”
— dodał Tomaszycki.
Jak wyjaśnił, władze niemieckie uzasadniły swoje decyzje planowymi remontami, których nie można wycofać. Spowodowało to, że wojska USA muszą szukać innej trasy z Niemiec do Polski.
„Dla nas po wojskowemu jest to odmowa. W politycznym języku zapewne będzie to usprawiedliwione uzasadnienie tego, że nie ma możliwości przejścia po tych drogach”
— powiedział generał. Dodał, że taka sytuacja zdarza się nie pierwszy raz.
Jako jedno z wyzwań Tomaszycki wymienił to, że Niemcy „bardzo mocno chcą”, by w Anakondzie nie wzięła udziału Ukraina. Jak powiedział generał, w tym zakresie obecny szef MON Antoni Macierewicz (PiS), jak i jego poprzednik Tomasz Siemoniak (PO) „sztywno trzymali kurs, że udział Ukrainy dla nas jest kluczowy”, więc Polska z tego się nie wycofała.
Główna cześć Anakondy odbędzie się od 7 do 17 czerwca. Żołnierze będą się szkolić na siedmiu poligonach, ale Wojska Specjalne oraz jednostki rozpoznawcze ćwiczyć będą także poza poligonami, a Siły Powietrzne - w przestrzeni powietrznej całego kraju.
Liczba jednorazowo ćwiczących żołnierzy ma sięgnąć 31 tys., w tym 12 tys. z Polski, 13,9 tys. z USA, 1,2 tys. z Hiszpanii i 1 tys. z Wielkiej Brytanii. Zaangażowanych będzie prawie 3 tys. pojazdów, 105 statków powietrznych oraz 12 okrętów (więcej jednostek morskich będzie brało udział w równoległym ćwiczeniu Baltops na Bałtyku).
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291097-ambasada-niemiec-zapewnia-wspolpraca-niemieckich-wladz-z-polskimi-wladzami-i-amerykanskimi-silami-jest-scisla-i-znakomita
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.