Ciągnie politykiera do miodu. Platforma dobiera się do KOD-u, a Bronisław Komorowski wie lepiej od rodziców, czego potrzebują ich dzieci

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.  PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Niedźwiedzia ciągnie do miodu, a gajowego do KODu - można by uzupełnić stare porzekadło ludowe. Bronisław Komorowski zaczyna otwarcie umizgać się do obrońców demokracji spod znaku koryta, co zresztą nie powinno nikogo dziwić. To wbrew pozorom dobra wiadomość dla PiS. Bo były prezydent robi to z niedźwiedzią niezdarnością, odkrywając właściwe przeznaczenie i  intencje tego ruchu.

Na razie oświadczył dobrotliwie, że objął patronat nad „działaniami programowymi w KOD”. Dobra nasza, bo to zwiastuje rychłą kompromitację, jak zwykle bywa z patronatami Komorowskiego. Idzie mu to szybko, bo już w następnym zdaniu zatroskał się, żeby program KOD „nie różnicował go od innych partii”. Tym samym bezwiednie potwierdził, że zamierza towarzystwo spod znaku Kijowskiego sprowadzić do wspólnego partyjnego mianownika. Ciekawe jak oni to przyjmą, bo do tej pory odżegnywali się od wszelkiej partyjności.

Komorowski nie byłby sobą, gdyby nie dodał akcentu humorystycznego. Z  właściwym sobie wdziękiem dał do zrozumienia, iż według niego politycy wiedzą lepiej niż ich wyborcy, jak wydać pieniądze tychże wyborców. W kontekście programu 500+ wyraził opinię, iż „najgłupszym sposobem wydawania pieniędzy publicznych” jest dać pieniądze ludziom do ręki, jak to się dzieje w przypadku 500+.

To pokazuje skalę pogardy, którą środowisko Komorowskiego ma dla potrzebujących rodzin. I chociaż starannie ją kamufluje, to na szczęście zawsze znajdzie wśród nich jakiś Gajowy, który palnie coś bez namysłu. I poza wszystkim pokazuje właściwe znaczenie wyborczego hasła PBK „Prezydent naszej wolności”, które powinno brzmieć „Prezydent naszych pieniędzy”.

Zatem mamy już dzisiaj jasność, że partie opozycyjne PO-PSL-.N  zdecydowały się przejąć KOD, co zapewne było ich zamiarem od dawna. Pomagają w tej operacji byli prezydenci Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski. W sumie niezwykle barwne towarzystwo ma bronić w Polsce demokracji i praworządności, jeśli zebrać ich razem – od płatnego donosiciela poprzez komunistycznego aparatczyka, do patrona postsowieckich WSI, aż do alimenciarza i bankstera. Silna grupa pod wezwaniem ciemnoczerwonej gwiazdy.

Znamienne są słowa Komorowskiego, że przyłączy się do „obrońców demokracji” na manifestacji 4 czerwca, czyli w rocznicę ustawionych przez komunistów wyborów 1989 roku, których ordynacja z góry przesądzała limity dla rządu i opozycji. To jest dobra rocznica dla świętowania dla obrońców koryta. I jeszcze a propos rocznic, to wczorajszy dzień - rocznica zawiązania konfederacji targowickiej (w rzeczywistości zawiązanej 27 kwietnia 1792 w Petersburgu) doskonale nadaje się na Święto Platformy Obywatelskiej.


W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 4 książek autorstwa Wojciecha Sumliskiego: „Dziennikarz śledczy. Nigdy się nie poddawaj!”. W kolekcji: „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”, „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, „Z mocy nadziei”, „Z mocy bezprawia”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych