"Taka rezolucja byłaby nawoływaniem do zamknięcia ust społeczeństwu obywatelskiemu". Prof. Legutko broni Polski w Parlamencie Europejskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria/wPolityce.pl
fot. Fratria/wPolityce.pl

Rezolucja PE ws. praw podstawowych w Polsce byłaby nawoływaniem do zamknięcia ust społeczeństwu obywatelskiemu

– mówił prof. Ryszard Legutko w Parlamencie Europejskim.

Podczas inauguracji dzisiejszej minisesji plenarnej w Brukseli Grupa Socjalistów próbowała wprowadzić do porządku obrad debatę z rezolucją ws. sytuacji w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem kwestii prawa do przerywania ciąży. Ostatecznie po stanowczym sprzeciwie m.in. Ryszarda Legutki, przewodniczącego delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim, zdecydowano, że sprawa nie trafi pod obrady PE w tym tygodniu.

Ryszard Legutko wskazywał, że prawodawstwo tego rodzaju podpada pod prerogatywy państw narodowych a nie instytucji europejskich. Co więcej, eurodeputowany podkreślił, że polski rząd nie ma w swojej agendzie zmiany prawa dotyczącego przerywania ciąży.

To było wielokrotnie powtarzane - nie wiem, dlaczego to nie dotarło do pomysłodawców tej rezolucji

— mówił Legutko.

Po trzecie prawdą jest, że toczy się w Polsce dyskusja na ten temat, w którą zaangażowane jest społeczeństwo obywatelskie z różnych stron tego sporu. Taka rezolucja byłaby w istocie nawoływaniem do zamknięcia ust społeczeństwu obywatelskiemu i byłaby nie do przyjęcia

— ocenił eurodeputowany PiS.

Zdaniem Legutki rezolucja zostałaby potraktowana jako akt bezpodstawnej arogancji.

Debatować chyba jeszcze można?

– zapytał.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych